Stwierdzenie zgoła proste i jakże oczywiste. Wydawałoby się, że dojrzali ludzie wiedzą, co ważne, a co nie. Wydawałoby się, że ludzie pracujący na różnych stanowiskach odpowiednią wiedzę w tym zakresie posiadają. Wydawałoby się…
Nie krytykuj. Dyskutuj.
Doceniaj to, co inni robią
Być może nie wszyscy zdają sobie sprawę, że różnica między konstruktywną krytyką a krytykanctwem jest diametralna. Czasami ludziom wydaje się, że krytykując inną osobę lub to, co ona robi – motywują ją do zmiany i działania na lepsze. Błąd! Wszak z własnego doświadczenia wielu z nas może powiedzieć, że po krytycznych uwagach na swój temat, zamykamy się w sobie lub też działamy w zupełnie innym kierunku, na przekór krytykującemu. A gdyby tak ktoś zechciał przedyskutować z nami tę sprawę, przedstawić możliwość przyjęcia innych wariantów – byłoby to o wiele lepsze i skuteczniejsze podejście. Można tu jako przykład podać różnej maści polityków, w tym lokalnych, którzy zamiast dyskusji i konstruktywnych krytyk uprawiają najzwyczajniejsze w świecie krytykanctwo. Próbują ośmieszyć tych, co coś robią, wytknąć im nawet najmniejsze błędy czy przejęzyczenia, chcąc umniejszyć w ten sposób ich znaczenie w oczach społeczeństwa. Sami natomiast nie robią nic albo też bardzo niewiele. Ale bywają też tacy, którzy próbują rozmawiać, znaleźć jakieś wyjście, dojść do kompromisu. Szkoda, że ich tak niewielu…
Staraj się być dobrym człowiekiem, ale uważaj, co i jak mówisz
Są jednak osoby, które z pewnością pragną uchodzić za ludzi dobrych i pochylają się nad losem miasta i jego mieszkańców. Ostatnio nawet mieliśmy tego lokalny przykład, kiedy pewien ważny Dyrektor Generalny Urzędu Marszałkowskiego (ostatnio dość mocno działający politycznie) udzielił wywiadu do jednej z lokalnych gazet, gdzie skrytykował działania obecnych władz w zakresie budowy wałów przeciwpowodziowych. Trudno powstrzymać się od podziękowań, a zarazem od komentarza, że dość dziwnie brzmi to w ustach osoby, która z racji piastowanego przez siebie stanowiska, powinna dokładnie wiedzieć, kto jest odpowiedzialny za to zadanie. Otóż, jak się okazuje, budową wałów w Brzegu zajmuje się (trochę już długo to trwa, pewnie z różnych przyczyn) Wojewódzki Zarząd Urządzeń i Melioracji Wodnych w Opolu (jednostka organizacyjna Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego) w ścisłej współpracy z Zarządem Województwa Opolskiego, czyli pracodawcą rzeczonego Dyrektora. Tym bardziej należy więc podziękować Panu Dyrektorowi za to, że w końcu publicznie zwrócił uwagę swojemu pracodawcy – Marszałkowi Województwa Opolskiego, że „..do tej pory nie zrobiono nic w sprawie wałów na Ratajach…”
Chyba, że w zamyśle Dyrektora krytyka owa miała dosięgnąć zupełnie kogo innego?
Ale w takim przypadku okazałoby się, że znajomość rzeczy ważnych wcale nie jest tak oczywista… Miejmy zatem nadzieję, że po prostu stara się dobrym człowiekiem być.
Liczą się bowiem nie tylko słowa, ale i czyny
Ważne jest w dorosłym życiu doświadczenie, ale także wiedza merytoryczna. Dotyczy to zwłaszcza ludzi, którzy piastując wysokie stanowiska (a marzą im się jeszcze wyższe i bardziej ambitne posadki), krytykują tych, których nie znoszą, w mało wysublimowany sposób. I żeby było ciekawiej wypowiadają się publicznie, bez podstawowej wiedzy merytorycznej, bez przygotowania. Rzadko zdarza się w firmach prywatnych, aby np. menadżerowie nie znali się na branży, w której pracują. Rzadko zdarza się, aby lekarz nie znał podstaw medycyny. Rzadko zdarza się nawet, aby zwykli urzędnicy nie posiadali podstawowej znajomości prawa samorządowego, tudzież KPA (kodeksu postępowania administracyjnego). Natomiast w „branży” politycznej jest jednak ździebko inaczej. Tu mamy bowiem dość często do czynienia z politykami wyższego czy niższego szczebla, którzy są zupełnie „zieloni”, wchodzą do politycznego zawodu zupełnie nie przygotowani, a sprawy, którymi się zajmują są dla nich „czarną dziurą”.
Może najwyższa pora, aby dorośli ludzie nauczyli się odróżniać rzeczy mało istotne od tych znaczących, dobro od zła, krytykę od krytykanctwa. Żeby koncentrowali się na sprawach ważnych i dobrych. Niekoniecznie bowiem zawsze idzie w parze stanowisko z wiedzą merytoryczną, mądrość życiowa z doświadczeniem, a staranie się być dobrym na pokaz z faktyczną dobrocią.