Porażka na koniec udanego sezonu

0
Reklama

W najciekawszym meczu ostatniej (zaległej) kolejki niekoronowany, ale już mistrz – Victoria Kościerzyce – podejmował rezerwy Olimpii Lewin Brzeski.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Mecz lidera z piątym zespołem w tabeli rozpoczął się od ataków gospodarzy. Prowadzenie mogli uzyskać już w 2. minucie, po indywidualnej akcji Konieczki, ale bramkarz Olimpii zdołał odbić piłkę na rzut rożny. Po nim, z głowy uderzał Budziałowski i znów wybiciem na corner ratował się Marciniszyn. Ponownie dośrodkowywał Wręczycki i ponownie na głowę Budziałowskiego. Budzik, zamiast strzelać, zgrał piłkę na czoło Sierakowskiego, który pięknym uderzeniem w długi róg otworzył wynik meczu.
Radość z prowadzenie miejscowych nie trwała długo. Już osiem minut później gospodarze pomylili się zastawiając pułapkę off-side’ową, w którą nie złapali Kiwaka. Pomocnik Olimpii „złapał” piłkę tuż przed linią końcową i zagrał do Adriana Janeczka na 5 metr. Józefowicz obronił, ale przy dobitce Artura Tomaszewskiego był bez szans – 1:1. Po tym golu gra się uspokoiła, aż do 37. minuty. Bonar przejął piłkę na połowie boiska i nikomu jej nie oddał. Mijał obrońców jak tyczki, po 30 metrowym rajdzie wbiegł w pole karne i posłał piłkę do siatki.
W 40. minucie powinno być 3:1. Po dośrodkowaniu z lewej strony, na 3 metrze od bramki Marciniszyna piłkę na głowę dostał Konieczko, ale napastnik Victorii w doskonałej sytuacji spudłował. Trzy minuty później nieskuteczność mogła się zemścić na gospodarzach, bo Adrian Janeczek znalazł się sam przed Józefowiczem. Zamiast w bramkę, posłał jednak piłkę na drzewo.
Gdy wszyscy szykowali się na przerwę, lewą stroną boiska przedarł się Tomaszewski. Podał płasko w pole karne, a z bliskiej odległości do wyrównania doprowadził Kiwak – 2:2.
W drugiej połowie emocje rozpoczęły się w 60. minucie. Do ustawionej na 20 metrze piłki podszedł Moczko. Ładnym strzałem nad murem Kościerzyc pokonał wprowadzonego po przerwie Kuniego. W 62. minucie mógł podwyższyć Tomaszewski, uderzał z „pierwszej” z 8 metra, jednak bardzo niecelnie.
Najlepszą szansę na wyrównanie gospodarze mieli w 75. minucie. Sam na sam z Marciniszynem wyszedł Konieczko, ale strzelił w środek bramki. Osiem minut później Koniu próbował się zrehabilitować. Na 16 metrze odebrał piłkę Moczce, wpadł w pole karne Lewina, mógł strzelać, ale podał do Sierakowskiego. Tyle, że zbyt lekko i obrońcy gości zdążyli wybić piłkę w trybuny. Na tym skończyła się bezkarność nieskuteczności Victorii. W 85. minucie najlepiej w polu karnym Kościerzyc zachował się Urbaniak i ustalił wynik meczu na 4:2 dla Olimpii.

Victoria Kościerzyce – Olimpia II Lewin Brzeski 2:4 (2:2)
1:0 – 2’ Sierakowski; 1:1 – 10’ Tomaszewski; 2:1 – 37’ Bonar; 2:2 – 45’ Kiwak; 2:3 – 60’ Moczko; 2:4 – 85’ Urbaniak
Victoria: JÓZEFOWICZ (46’ KUNI) – BUDZIAŁOWSKI, JABŁOŃSKI, WOLAŃSKI, POTEREK – WRĘCZYCKI (85’ ŚCIBOR), BONATR, PYRKOWSKI (60’ SIUPIKA), GRUSZKA – KONIECZKO, SIERAKOWSKI (85’ PECZENIUK). TRENER Z. ŚWIERCZEK
Olimpia: MARCINISZYN – URBANIAK, LITEWKA, KRAWCZYK, JANECZEK J. – POZIEMSKI, MOCZKO, TOMASZEWSKI, KOWALIK (60’ MICHÓR) – KIWAK, JANECZEK A.
BOND

 

Reklama