Samorząd. O co chodzi? cz.III

0
Reklama

Długie i częste posiedzenia rad gminnych, przy jednocześnie niskich dietach, mogą do samorządów przyciągać osoby, którym źle się powodzi w życiu zawodowym.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Wykonywanie uchwał rady gminy należy zakwalifikować jako jedną z podstawowych kompetencji, a zarazem obowiązków wójta (burmistrza, prezydenta miasta). Należyte wypełnianie funkcji wójta (burmistrza, prezydenta miasta) i prawidłowe realizowanie przez niego zadań gminy uzależnione jest często od aktywności uchwałodawczej rady, która w ten sposób zakreśla ramy i wytycza kierunki działalności organu wykonawczego. Pomimo podziału kompetencji pomiędzy wójtem a radą, w niektórych sytuacjach podjęcie skutecznej czynności prawnej wymaga współdziałania tych dwóch organów.
Brak współpracy pomiędzy organami gminy w takich przypadkach prowadzi do paraliżu. Wójt nie jest w stanie skutecznie zawiadywać gminą i stymulować jej rozwój. Nie istnieją również skuteczne instrumenty prawne, umożliwiające wójtowi uzyskanie substytutu uchwały rady, pochodzącego od organu nadzoru bądź sądu administracyjnego, w sytuacji, gdy przedkładany radzie dokument nie uzyskuje w głosowaniu wymaganej większości.
(…) Analogicznie sytuacja kształtuje się w przypadku całkowitego braku wykonywania przez wójta uchwał podejmowanych przez radę bądź ich realizacji (przyjętej metody wykonywania) w sposób odmienny od pożądanego przez radę. Za niedopuszczalne uznać bowiem należy, aby w ramach uprawnień stanowiących i kontrolnych, rada podejmowała uchwały zawierające wiążące wytyczne dla wójta w zakresie oczekiwanego sposobu ich wykonania bądź zalecając określony sposób postępowania. Tego rodzaju działalność uchwałodawcza stanowi nieuzasadnioną próbę ingerencji organu stanowiącego w sposób realizacji przez wójta postanowień uchwały. Wójt wybrany w ten sam sposób, co rada, często kwestionuje podległy wobec rady i czysto wykonawczy charakter swojej funkcji 1.
    Dość powszechnym zjawiskiem w działalności radnego jest przedkładanie prowadzenia gry politycznej nad sprawowaniem mandatu radnego. Wielokrotnie radni, zamiast podejmować merytoryczną dyskusję na temat przedłożonej im uchwały, rozpoczynają niekończące się przepychanki słowne, dotyczące z reguły ich poglądów i stanowisk politycznych, a odbiegają od tego, do czego jako radni są zobligowani – a mianowicie do uchwalania kierunków działań i rozwoju miasta. Słynną sprawą w brzeskim społeczeństwie było przedłużane w nieskończoność prowadzenie sesji przez wcześniejszego Przewodniczącego Rady Miejskiej Brzegu – Andrzeja Ogonka, czasami do północy albo i dłużej. Nie miała tam miejsca jednak praca radnych w kierunku rozwoju miasta, a jedynie słowne przepychanki z burmistrzem i innymi radnymi na temat np. zbyt małego abonamentu telefonicznego Przewodniczącego Rady. Kolejną „atrakcją”, jaką zafundowała swoim mieszkańcom obecna rada, była tzw. „afera krzesełkowa”, związana z przesiadaniem się jednego z radnych na inne miejsca przez kolejne sesje, co wywołało ogromne oburzenie i szereg dyskusji radnych (w tym również na łamach mediów lokalnych). Wydaje się także, że radni zbyt często starają się zabłysnąć medialnie podczas sesji, zamiast uczciwie i rzetelnie zająć się wypełnianiem mandatu radnego.
    Praktycznie od początku obecnej kadencji grupa kilku radnych, mających osobiste bądź polityczne urazy do burmistrza, zamiast podejmować dyskusje merytoryczne w związku z przedstawianymi uchwałami, rozpoczynała debatę zupełnie nie na temat, odbiegając zasadniczo od istotnych kwestii, wdając się w przepychanki słowne, nawiązujące wielokrotnie do różniących ich od burmistrza bądź to ideologii politycznych, bądź osobistych poglądów na sprawy, nie leżące czasami w zupełności w kompetencji rady.
    Obecnie, gdy dojdzie do konfliktu pomiędzy wójtem i radą, w zasadzie brak jest możliwości właściwej realizacji zadań gminy, albowiem jej organy zmierzają wyłącznie do wzajemnego blokowania własnych inicjatyw.
(…) Niezależnie od wskazanych konsekwencji, zarówno wójt, jak i radni powinni liczyć się przede wszystkim z odpowiedzialnością polityczną, która znajdzie wyraz w wynikach kolejnych wyborów. Podejmowanie działań obstrukcyjnych, paraliżujących funkcjonowanie gminy, może stać się bowiem dla świadomych członków wspólnoty samorządowej podstawą oceny dokonań kandydata ubiegającego się o mandat radnego lub wójta w kolejnej kadencji 2.
    Zgodnie natomiast z zasadami zarządzania organizacjami publicznymi, współpraca pomiędzy radnymi a burmistrzem powinna polegać m.in. na:
– zapewnieniu odpowiedzialności w zarządzaniu publicznym,
– dokonywaniu pomiaru i ocenie rezultatu,
– określaniu celów strategicznych i operacyjnych organizacji publicznych.
Najistotniejszym elementem jest jednak współpraca pomiędzy dwoma organami gminnego samorządu terytorialnego w celu wypracowania i wdrożenia jak najlepszych planów rozwoju gminy oraz kierunków działania.
Beata Zatoń – Kowalczyk
Przypisy:
P. Mijal, „Brak współpracy między wójtem a radą”, Wspólnota nr 15, z dnia 11 kwietnia 2009 r., Prawo i administracja. str. 19-20
 

 

Reklama