Pałac w Kopicach i jego właściciele

0
Reklama

 Przy drodze prowadzącej z Grodkowa do Niemodlina położona jest niewielka wieś Kopice. W osadzie tej znajdują się ruiny pałacu, posiadłości jednego z najstarszych arystokratycznych rodów na Śląsku pochodzenia frankońskiego – Schaffgotschów.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Przy drodze prowadzącej z Grodkowa do Niemodlina położona jest niewielka wieś Kopice. W osadzie tej znajdują się ruiny pałacu, posiadłości jednego z najstarszych arystokratycznych rodów na Śląsku pochodzenia frankońskiego – Schaffgotschów.

Historia pałacu sięga 1360 roku, kiedy to był siedzibą rodu von Borsnitz. Zanim w XVIII wieku przeszedł w posiadanie śląskiej szlachty von Sierstorpffów, z której  inicjatywy to został przebudowany na klasyczną rezydencję,  kilka razy zmieniał swoich właścicieli.   Wiek później zaś nabył go Hans Ulryk Schaffgotsch wraz z małżonką Joanną („Śląski Kopciuszek”), którzy zlecili słynnemu architektowi Karolowi Luedeckemu przebudowę posiadłości. Tenże stworzył z kopickiego pałacu dzieło niepowtarzalne, dodając klasycystycznej rezydencji cech  francuskiego i niderlandzkiego renesansu oraz angielskiego stylu Tudorów. Obiekt posiadał liczne wieżyczki. Na parterze znajdowało się 57 pomieszczeń, na pierwszym piętrze 46, a w piwnicy oraz na drugim piętrze po 54.   

Rezydencja otoczona była z trzech stron rozległymi stawami (z tego powodu zwykło się o niej mówić „pałac na wodzie”). W okolicy liczne hektary obsiano kwiatami i  warzywami, powstała również oranżeria, sad oraz ogród zimowy, w którym drzewa tropikalne sięgały 17 m wysokości. Tuż obok pałacu, na powierzchni 70 ha, rozciągał się park krajobrazowy, którego ozdobą były m. in. kilkusetletnie dęby,  świątynia dumania Diany czy pawilon chiński. Uroku dodawało mu też ok 1300 rzeźb postaci oraz zwierząt w naturalnych rozmiarach (do dziś nie zachowała się żadna z nich). W parku postawiono dodatkowo kaplicę grobową rodziny Schaffgotschów.   

Atmosferę przepychu majątku dopełniały przemyślnie wkomponowane fontanny oraz 10 stawów. Na największym i najpiękniejszym z nich, znajdującym się bezpośrednio przed pałacem, ulokowano wyspę, a  na niej altanę, obok której stanęła kolumna zwieńczona figurą anioła. W parku hrabia Hans Ulryk hodował daniele. Jego syn nosił się z zamiarem budowy pól golfowych, a nawet małego lotniska, na którym sporadycznie lądowały  już w latach 30-tych ubiegłego wieku samoloty.

 Zespół pałacowy należał do Schaffgotschów aż do 1945r. W czasie II wojny światowej praktycznie nie ucierpiał.. Jeszcze w latach 50-tych pałac stał w całej swojej okazałości. Później zaczęło się systematyczne szabrowanie.   

W 1990 r. ówczesny naczelnik miasta i gminy Grodków sprzedał resztki pałacu wraz z kompleksem parkowym biznesmenowi Andrzejowi K. z Krakowa. za 50 milionów starych złotych (dziś byłoby to 5000 zł). Właściciel miał je spłacać w ratach do 2014 r. Od tamtej pory w pałacu nie zrobiono nic… Piękna niegdyś budowla popadła w całkowitą ruinę. Nie wiadomo jak potoczą się jej dalsze losy… Nadal istnieje szansa (choć bardzo niewielka) na przywrócenie jej do  stanu dawnej świetności…
 

Reklama