Ochotnicza Rezerwa, czyli Pawka Morozow wiecznie żywy

0
barcickim.jpg
Reklama

Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej – w czasach PRL-u wspierała dzielnie MO. Powstała tuż po wojnie na bazie różnych grup samoobrony pilnujących dobytku przed powszechnym wówczas zjawiskiem szabrownictwa, lub mniej spontanicznie – organizowana była przez funkcjonariuszy aparatu ścigania. Bywało, że liczyła blisko pół miliona członków bezpłatnie i sumiennie dbających o bezpieczeństwo, donoszących na sąsiadów i kolegów z pracy albo nielubianych przełożonych. Stanowiła integralną część państwa policyjnego, w którym należało się bać władzy i potencjalnych donosicieli. Jak ktoś  nie pamięta atmosfery PRL-u, to może sobie przypomnieć podobną z czasów IV RP. Może porównanie wydać się niektórym nie na miejscu, ale to nie moja wina, że historia powtarza się raz jako tragedia, a innym razem jako farsa. Stanisław Radkiewicz, minister bezpieczeństwa publicznego o ORMO w 1949r. pisał: „ (…) Ileż szlachetnej nienawiści do imperializmu, do dawnego kapitalistycznego ustroju i systemu wyzysku człowieka przez człowieka, ileż cennych i pięknych marzeń i tęsknot przepaja serca tej ponad stutysięcznej armii ormowców”.
       W kraju Wielkiego Brata symbolem bohaterskiej, donosicielskiej postawy był Pawka Morozow. Chłopiec ten, według ówczesnej propagandy, zdemaskował spisek i zadenuncjował kułaków, którzy nie chcieli oddać zboża. Swojego ojca przy okazji też. Z zemsty został potem zamordowany. Przez lata był wzorem radzieckich komsomolców. Stawiano mu pomniki, śpiewano o nim pieśni i stawiano za wzór kolejnym pokoleniom.
       Do dziś trudno zapomnieć o ORMO i Pawce Morozowie. Nawet jeżeli ktoś usilnie próbuje, to naśladowcy Pawki i ochotnicy rezerwiści tej obywatelskiej, ale nie milicji na to nie pozwolą. Ta obywatelska instytucja o charakterze represyjno-politycznym rządząca w naszym pięknym kraju, a której nazwy jakoś nie mogę sobie przypomnieć ma mnóstwo popleczników, którzy w jej interesie działają na różnych szczeblach. Są w ogólnopolskich mediach, w lokalnych też oraz przede wszystkim w internecie. Wystarczy wejść na internetową stronę „Panoramy”, by poczytać sobie kto z kim przystaje i komu  coś daje. Dlaczego Gawron (lub ktoś o podobnym nazwisku) czegoś nie buduje albo buduje nie tak, jak trzeba, co złego zrobił burmistrz, a czego powinien się bać starosta. No i u kogo tyka bomba rytmicznym „tik tak”. Wiem, że nie powinno się takim ludziom dawać zachęty do działania i najlepiej o nich nie wspominać, ale z szacunku dla poczucia misji godnego Pawki Morozowa zacytuję jeden z zabawniejszych komentarzy umieszczony pod tekstem dotyczącym działań prokuratury w starostwie: „ … gdyby nie ulica do dziś mielibyśmy komunę, gdyby nie ulica nie byłoby zrywu wolnościowego w krajach arabskich, jeżeli nie ruszy ulica, Łukaszenka będzie rządził i śmiał się wszystkim w twarz. To właśnie zwykli ludzie, to właśnie ulica wyciąga wszystkie brudy, machloje tym którzy mieli rządzić a kradną, chleją rozbijają się najlepszymi autami często nawet ojca nie szanując, bo ojciec jest po prostu durny. Z takimi merytorycznie się nie rozmawia takich merytorycznie wsadza się do pierdla.”
       Jak widać mamy tu do czynienia z krzyżówką  Pawki, ormowca i Zbigniewa Ziobry. Skąd się wywodzą takie krzyżówki? Same podpowiadają – „…Przypomnij co robiono z Puszczewiczem i kto to robił? Armin chce władzy , to musi być czysty wraz z ekipą. Na razie jest jak jest!”. Wymienione w sympatycznym komentarzu nazwisko z niczym konkretnym, poza czymś obywatelskim się nie kojarzy. No, może trochę z talentem do wymyślania cudzych dedykacji pod własnymi zdjęciami.  Zapewne na zebraniach tego obywatelskiego gremium powstają pomysły i donosy. Obywatelska postawa obywatelskiej rezerwy szacunek budzić musi. Strach w członkach różnych „układów” też. I tylko szkoda, że w podobnym tonie, co obywatelskie donosy powstają od jakiegoś czasu felietony mojego ulubionego brzeskiego autora, od których jeszcze niedawno zaczynałem lekturę PPB. Szanowny Leszku, nie idź tą drogą, bo nie wypada!                                Marcin Barcicki

Reklama