Jazda, jazda, jazda, Biała Gwiazda!!!

0
1__1600x1200_.JPG
Reklama

Największe, jak dotychczas w tym roku, sportowe wydarzenie w naszym mieście przeszło już do historii. 11 września, w hali przy ul. Oławskiej w Brzegu, drużyny Wisły Krakbet Kraków (wicemistrz Polski) i Akademii Słowa Pniewy (mistrz) rozegrały mecz o Super Puchar Polski. Wysoki poziom emocji zapewniony był jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego przez licznie przybyłą i fantastycznie dopingującą grupę kibiców Wisły. Fani spod Wawelu przez cały mecz byli w przewadze, bo do Brzegu przybyli w liczbie 50, podczas gdy kibiców z Pniew było 27. W połączeniu z kilkuset wielbicielami futsalu z Brzegu, pierwszy raz od bardzo dawna można było zobaczyć pełne trybuny hali przy Oławskiej.
Tylko raz na chwilę na sali zapanował całkowity spokój, gdy zebrani w hali minutą ciszy uczcili niedawną śmierć futsalisty TPH Polkowice, który zginął podczas pracy w kopalni. Potem były już tylko grzmoty.
W 3. minucie, grający trener wicemistrzów Polski Błażej Korczyński posłał prostopadłe podanie do Kusi, lecz ten zbyt słabo strzelił z 2 m. W pierwszych minutach krakowianie stłamsili całkowicie najlepszą drużynę w kraju. Akademia w głębokiej defensywie, Wisła w natarciu – to obraz sytuacji na boisku w pierwszych 10. minutach.
W 5. minucie minimalnie niecelnie zza przerywanej uderzył ponownie Kusia. Dwie minuty później Wisła znów rozklepała Akademię, z 9 m z wykładanej piłki strzelał Korczyński, lecz i tu znów lepszy Neagu. Bramkarz Pniew nie mógł wszystkiego łapać i w końcu poległ. W 8. minucie Szłapa wyłożył piłkę do Wołoszyna, a ten z 4 m trafił w samo okienko. Chwilę później pniewianie byli już na deskach, po tym jak 20. sekund po pierwszym golu, drugiego strzelił Korczyński.

2__1600x1200_.JPG

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Wynik spotkania w 8. minucie otworzył Maciej Wołoszyn

Dopiero po stracie dwóch bramek, tak naprawdę zaczęli grać mistrzowie Polski. Najpierw, akcję Miki mocnym strzałem zakończył Despotović. W 10. minucie blisko zdobycia kontaktowego gola był Wojciechowski, ale z metra, po rękach Dworzeckiego, trafił w słupek.
Bardzo istotna była 11. minuta. Sytuację sam na sam z Neagu zmarnował Szłapa. Akademicy skontrowali błyskawicznie. Błąd krakowian pod własnym polem karnym przy wyprowadzaniu piłki z autu bezlitośnie wykorzystał Marcin Stanisławski i zamiast 3:0 zrobiło się 2:1.
W 18. minucie, tuż obok spojenia słupka z poprzeczką uderzył Lebiedziński, a w rewanżu pojedynek z Neagu przegrał Kusia. Minutę przed przerwą do remisu mógł doprowadzić Wojciechowski, ale on też okazał się gorszy od bramkarza rywali. Co gorsza dla Akademii, w odwecie na strzał z 10 m zdecydował się Roman Vakhula. Mimo, że kopnięcie nie było pierwszej jakości, to jednak w pełni zaskoczyło Neagu i w połowie spotkania Wisła prowadziła 3:1.

b__1600x1200_.JPG

Futsaliści Wisły wznieśli w Brzegu Super Puchar po raz pierwszy w swojej histori

W przerwie meczu, oprócz występów artystycznych, licznej publiczności zaprezentowali się futsaliści Orlika Brzeg, którzy już w najbliższą niedzielę zainaugurują pierwszy sezon w I. lidze.
Druga część meczu na dobre rozpoczęła się w 26. minucie. Tuż obok okienka bramki Wisły piłkę posłał Mika. W kolejnej akcji znacznie skuteczniej kopał Jasiński i po raz drugi piłkę z siatki wyciągał Dworzecki. Na ostatnie 12. minut do gry wrócił kontuzjowany w pierwszej połowie Frane Despotović.
Akademia grała, ale to Wisła zdobyła gola. W 30. minucie fantastycznym uderzeniem od poprzeczki popisał się Franz (zawodnik, który w zeszłym sezonie grał w Pniewach) i znów wicemistrzowie Polski prowadzili dwoma bramkami. To jednak nie było wymiernikiem aktualnej sytuacji na boisku, bo to pniewianie zdecydowanie przeważali. W 31. minucie Kraków miał na swoim koncie już 4 faule (Akademia 0). W 34. minucie, po indywidualnej akcji potężną bombę posłał Mika, ale trafił tylko poprzeczkę. Już minutę później Akademia wycofała bramkarza, wprowadzając w pole piątego zawodnika. Dzięki temu mistrzowie Polski zamknęli Wisłę w jej polu karnym. To właśnie po podaniu „lotnego” bramkarza bardzo ważne, dające nadzieję trafienie na 3:4, strzałem w krótki róg, zaliczył wychowanek LKS-u Rybna Mateusz Mika. 7 sekund przed końcem Mirga sfaulował na 12 m Despotovića. Akademia rozegrała stały fragment gry dobrze, ale kończący akcję, kapitan zespołu Bartosz Łeszyk spudłował i to Wisła została zdobywcą trofeum.
PO MECZU POWIEDZIELI:
Marcin Stanisławski (Akademia, MVP meczu) – była to świetna promocja futsalu, bo Wisła i Akademia to aktualnie dwie najlepsze drużyny w kraju. Ja zawsze lubiłem grać przeciwko Wiśle, bo wtedy są zawsze bardzo duże emocje.
Błażej Korczyński (trener Wisły) – Mecz dobrze się dla nas zaczął, w pierwszej zdominowaliśmy zespół Akademii. Druga połowa była już nieco słabsza, dlatego ten mecz trzymał w napięciu do końca.
Wiesław Niżyński (Orlik Brzeg, pomysłodawca i organizator meczu o Super Puchar w Brzegu) – Bardzo mocno się napracowaliśmy, by do naszego miasta mogły przyjechać dwie najlepsze drużyny w Polsce. Futsal Ekstraklasa dała tylko zielone światło, reszta organizacji imprezy spoczęła już na nas. Dlatego gdyby nie pomoc miasta, przyjaciół, sponsorów – nie dalibyśmy rady.

Trofeum Super Pucharu Polski powędrowało więc w ręce zdobywców Pucharu Polski 2010/2011. Był to piąty w historii mecz o Super Puchar. Do tej pory zdobywały go: Baustal Kraków (2004 rok), Clearex Chorzów (2007), PA Nova Gliwice (2008) i Hurtap Łęczyca (2009). Rok temu mecz o Superpuchar między mistrzem Akademią i zdobywcą PP Hurtapem został odwołany w związku z wycofaniem się zespołu z Łęczycy z rozgrywek.
Choć mecz był wielkim wydarzeniem i wspaniałą promocją tej dyscypliny sportu w Brzegu, to jednak więcej takich imprez nie przewiduje się, przynajmniej w najbliższym czasie. Raczkująca dopiero spółka Futsal Ekstraklasa całym ciężarem organizacji widowiska obarczyła klub i miasto, sama ograniczając się do spicia śmietanki.
Najważniejsze jednak, że impreza się odbyła. To z pewnością sprawi, że debiutujący w I. lidze futsaliści Orlika nie będą anonimowi. Mecz transmitowała na żywo stacja Orange Sport.
WISŁA KRAKÓW – AKADEMIA PNIEWY 4:3 (3:1)
0-1 Maciej Wołoszyn '8; 0-2 Błażej Korczyński '8; 1-2 Marcin Stanisławski ’11;  1-3 Roman Vakhula ’19; 2-3 Jędrzej Jasiński ’26; 2-4 Rafał Franz ’30; 3-4 Mateusz Mika ’37.
WISŁA: Dworzecki, Nawrat – Mirga, Franz, Korczyński, Szłapa, Kusia, Wachuła, Ł. Szymanowski, A. Pater, Wołoszyn, Douglas. TRENER B. KORCZYŃSKI
Akademia: Negau – Łeszyk, Stanisławski, Pieczyński Ł., Pieczyński D., Wojciechowski, Mika, Despotovic, Lebiedziński, Solecki, Jasiński, Fołtyn. TRENER K. HIRSCH

a__1600x1200_.JPG

Marcin Stanisławski odbiera nagrodę dla najlepszego gracza meczu z rąk trenra kadry Polski

Futsal Ekstraklasa Sp. z o.o. przy okazji meczu o Super Puchar Polski w futsalu, ogłosiła wyniki ankiety przeprowadzonej wśród trenerów i kapitanów wszystkich zespołów ekstraklasy. Gala odbyła się na Zamku Piastów Śląskich w Brzegu.
– najlepszym zawodnikiem – ubiegłego sezonu został Daniel Krawczyk, który również wywalczył sobie na parkiecie koronę króla strzelców
– odkryciem sezonu – został okrzyknięty Marcin Kiełpiński, były zawodnik FC Nova Katowice obecnie występujący w Wiśle Krakbet Kraków
– najlepszym młodzieżowcem – został zawodnik Pogoni 04 Szczecin – Michał Kubik
– najlepszy bramkarz – zakończonego sezonu to w opinii ankietowanych Mołdawianin Nicolae Neagu, bramkarz Akademii Futsal Club Pniewy
– najlepszym obcokrajowcem – występującymi na polskich parkietach uznany w oczach kolegów i trenerów został reprezentant Czech, zawodnik Rekordu Bielsko-Biała – Jan Janovski
– najlepszym trenerem – sezonu 2010/2011 został szkoleniowiec Mistrza Polski – Klaudiusz Hirsch
– osobowość sezonu – doskonale znany z ligowych parkietów zawodnik Wisły Krakbet Kraków – Andrzej Szłapa
– publiczność sezonu – najlepszą atmosferę na trybunach tworzyła publiczność Pogoni 04 Szczecin

3__1600x1200_.JPG

Mecz przyciągnął na trybuny kilkuset kibiców

Reklama