Kombajn do zbierania głosów po wioskach

0
barcickim.jpg
Reklama

Setra S 431 DT  to model super luksusowego autokaru produkowanego w Niemczech na potrzeby bardzo wymagających odbiorców, jaki upodobał sobie sztab PO. Maszyna bardzo droga, ale na biednych w końcu nie trafiło. Złośliwcy wypominają też, że podobne autokary produkuje się w Polsce i są nieco tańsze. Zapominają jednak, że partii rządzącej w kampanii zależy na promowaniu siebie, a nie polskiego przemysłu. Osiemnaście takich ogromnych, błyszczących platformianą propagandą i dysponujących luksusem dla  tego, co mieści się wewnątrz krążowników szos wyruszyło w Polskę, by odmienić oblicze kampanii. Premier ze swoją świtą oraz kilkunastu innych, rozpoznawalnych powszechnie czołowych polityków Platformy może równocześnie pojawić się w osiemnastu miejscach naraz. Prowincjonalna Polska ma powody do radości – gęby, które zwykle gadają w telewizorze można zobaczyć na własne oczy, posłuchać na własne uszy, a nawet przekonać się można, że dysponują one łapką, którą chętnie wyciągają do uściśnięcia.  W relacjach telewizyjnych tak to właśnie wygląda. Tuskolot, który nawiedził w ubiegłym tygodniu Brzeg odbiegł trochę od tego schematu. Pojawił się w mieście nie przyciągając uwagi tłumów, bo tłumy o jego wizycie dowiedziały się po fakcie. Zawartość autokaru niczym cichociemny – to też w końcu przeszkolony w Anglii specjalista od dywersji – pojawił się w ściśle określonym miejscu, spotkał ze starannie dobraną lokalną elitą PO, zapozował do zdjęć z namaszczonymi przez mateczkę partię na kandydatów po czym wycofał się na z góry upatrzoną pozycję, gdzie też pewnie pozował i dożynał watahy. Nazwiska tego znanego z międzynarodowych salonów polityka jakoś nie mogę sobie przypomnieć. Próbowałem sprawdzić w miejscu, z którego o wizycie się dowiedziałem, ale tam też już chyba pozapominali o całym zajściu i informacja opatrzona fotkami z cichociemnym z portalu brzeg.com.pl zniknęła. Pamiętam jednak, że to facet, który bywał ministrem różnych resortów w różnych rządach, a przed laty walczył w Afganistanie po stronie mudżahedinów. Kolejny raz luksusowa Setra w barwach bojowych PO przemknęła przez Brzeg w poniedziałek we wczesnych godzinach popołudniowych. O zawartości Setry, o ile w ogóle w niej coś było i w Brzegu zostało wyładowane, nikt nie poinformował. Szkoda, bo w mieście w związku z kampanią wyborczą niewiele się dzieje, a potencjalnych wyborców i chętnych do uściśnięcia jakiejś popularnej łapki na pewno by nie zabrakło. Może takie wizyty nie kończyłyby się totalną klapą, gdyby istniała w powiecie jakaś  szczątkowa choćby struktura PO zdolna do komunikowania się ze światem zewnętrznym w sposób inny niż plakaty wyborcze i dedykacje na zdjęciach.
       W ubiegły weekend na boisku w Krzyżowicach odbyła się dla odmiany bardzo udana impreza o ponadpaństwowym charakterze i europejskiej randze. Europejskie Targi Chłopskie były okazją do prezentacji dla wielu wytwórców i degustacji dla jeszcze większej liczby zwiedzających. Rangę imprezy podniosła obecność europosła i byłego ministra rolnictwa Wojciecha Olejniczaka w otoczeniu ubiegających się o mandat z list SLD członków i sympatyków partii. Tłumy, które o jego planowanej wizycie wiedziały, bo zostały przez lokalne struktury SLD poinformowane, miały możliwość i uściśnięcia ręki, i mogły się dowiedzieć, że polscy politycy z różnych opcji w sprawach dotyczących rolnictwa mówią jednym głosem i nad wyraz zgodnie. Szkoda tylko, że wyłącznie w sprawie unijnych dopłat bezpośrednich dla rolników i daleko poza granicami kraju. Na boisku pokazali się również kandydaci do senatu – wyrzucony niedawno z pracy przez tych, co „razem chcą więcej” najlepszy szef wojewódzkiego NFZ, dr nauk medycznych, Kazimierz Łukawiecki oraz inny kandydat kojarzony do niedawna z konkurencyjną wobec WOŚP imprezą w Nysie, którego nazwiska jednak nie mogę sobie przypomnieć. Pracowicie witał się ze wszystkimi również znany z plakatów miłośnik poezji Rymkiewicza i bardzo intensywnie promowany przez różne środowiska „poseł naszego powiatu”, który posłem nie jest, a więcej wspólnego ma z PiS niż z powiatem.
Marcin Barcicki

Reklama