Pijawki

0
barcickim.jpg
Reklama

 W czasach pokoju w demokratycznym państwie patrioci powinni wypełniać swoje obowiązki wobec Ojczyzny.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Do podstawowych obowiązków każdego lojalnego obywatela należy płacenie podatków i innych danin ściąganych przez państwo i jego instytucje przeróżne. Jedną z takich danin, która budzi szczególnie duże kontrowersje jest nowy podatek od usług śmieciowych. Podmiotem odpowiedzialnym za ściąganie tegoż oraz organizację procesu pozbywania się odpadów jest od lipca gmina. Tak sobie zażyczył nasz rząd i większość sejmowa przyjmując stosowną ustawę. Ustawa jest zła, głupia, ogólnikowa itd. Gołym okiem widać, że tworzyła ją Platforma Obywatelska. Całkiem możliwe, że na zlecenie naszego establishmentu napisali ją ministerialni doradcy w wieku późnolicealnym, których sporo na rządowych listach płac. Eksperci oraz przerażeni wizją totalnego chaosu w sprawach, które ustawa „reguluje” samorządowcy wytykali już dawno wiele jej wad. W kontekście ostatniej decyzji RM w Brzegu podnoszącej stawki podatku śmieciowego istotnym błędem ustawy jest brak określenia górnej granicy tej publiczno-prawnej daniny w ustawie. Opłata śmieciowa nie tylko powinna być traktowana jako podatek, ale w rzeczywistości nim właśnie jest, a ustalanie wysokości podatków i ich egzekwowanie jest domeną odpowiednich służb państwowych, a nie samorządów. Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności tego bubla z konstytucją jako pierwsi już we wrześniu ubiegłego roku zgłosili rajcy z Inowrocławia. Uchwałę w tej sprawie przyjęto tam jednogłośnie. Ponad 750 gmin w całym kraju ją poparło. Z podobnym wnioskiem wystąpił Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz PiS. Mimo apeli do prezydenta o odesłanie jej do TK lub zawetowanie prezydent ją podpisał i ustawa weszła w życie. Zgodnie z oczekiwaniami wprowadziła chaos.
Dlaczego władze Brzegu postanowiły kosztami eksperymentu autorstwa PO obarczyć mieszkańców miasta, zwłaszcza tych, którzy swoje zobowiązania płacą i to w dodatku w terminie? Pojęcia nie mam. Nie wnikam, czy to kwestia źle pojętego patriotyzmu, uczciwości, czy tylko naiwności i braku wyobraźni. Przecież wiadomo było, że od wszystkich tego podatku w terminie ściągnąć się nie da. Nie płacą go nie tylko ludzie, którzy mają problemy finansowe, ale również ci, którzy płacić zwyczajnie nie chcą. Faktury za ten bałagan pokryć powinna PO. Nie centrala partii, ani nawet jej władze wojewódzkie tylko lokalni przedstawiciele tej populistycznej i demagogicznej koterii.
Cyrk z podatkiem śmieciowym przypomina sytuację z podatkiem od radia i telewizora, czyli abonamentem RTV. Trwa właśnie z różnym nasileniem w różnych częściach kraju windykacja zaległych należności z tego tytułu. Komornicy urzędów skarbowych ścigają zalegających z opłatami, ale tylko tych, którzy kiedyś odbiorniki zarejestrowali. Znakomita większość Polaków ten obowiązek olewa. Niektórzy z nich dlatego, że wzięli sobie do serca wypowiedź premiera, który kilka lat temu zapowiedział likwidację abonamentu i nazwał go archaicznym i niesprawiedliwym. Szczególnie niesprawiedliwe w twardym ściąganiu należności jest to, że łupi się nawet staruszków, którzy zgodnie z przepisami od wielu lat abonamentu płacić nie muszą. Problem w tym, że zapomnieli po swoich 75. urodzinach pochwalić się w urzędzie pocztowym swoim wiekiem. Jeżeli żyją i ZUS czy KRUS wypłaca im na konto świadczenia, to komornik ze karbówki im stamtąd pieniążki zabierze. Wspierać one będą misyjny charakter TVP.
W sytuacji, kiedy państwo łupi bez skrupułów swoich obywateli wprowadzając złe i niesprawiedliwe prawo postawą patriotyczną jest nie bezmyślne wypełnianie obowiązków wynikających ze złośliwości i głupoty rządzących, ale postawa obywatelskiego nieposłuszeństwa. Takich podatków płacić nie należy. Nie pytaj się, co jeszcze możesz zrobić dla państwa. Pomyśl, co państwo zrobiło dla Ciebie!
Marcin Barcicki

 

Reklama