Wrębiak porównał radnych do „trojek NKWD” – ciąg dalszy afery. Radny Grabowiecki wystosował list otwarty do władz PiS w tej sprawie

0
Jerzy Wrębiak
Reklama

Ciąg dalszy skandalu z udziałem burmistrza Wrębiaka, który kontrolujących go radnych porównał do „trojek NKWD”. Radny Krzysztof Grabowiecki w liście otwartym do władz Prawa i Sprawiedliwości domaga się ukarania Wrębiaka.

Przypomnijmy, że do skandalicznego zdarzenia doszło podczas  czerwcowych obrad sesji Radny Miasta Brzegu. W trakcie kontroli Komisji Rewizyjnej, a dodajmy, że kontrole te odbywają się co roku w związku z procedowaniem rady nad udzieleniem lub nie absolutorium dla burmistrza, radni wykryli pewne nieprawidłowości. Te związane były m.in. z korzystaniem przez Wrębiaka ze służbowego samochodu. Burmistrz, prawdopodobnie niezadowolony z efektów kontroli Komisji Rewizyjnej, porównał pracę radnych do „trojek” NKWD. W trakcie dyskusji nad absolutorium i wotum zaufania dla burmistrza, radni przeprowadzający wyżej wymienioną kontrolę, czyli Jadwiga Kulczycka i Krzysztof Grabowiecki, starali się przedstawić jej wyniki. W trakcie gorącej dyskusji i ostrej wymiany zdań do jakiej doszło między nimi a burmistrzem padły określenia, które zdaniem radnych w skandaliczny sposób porównują wykonywanie przez nich statutowych obowiązków radnego do działalności tzw. „trojek” NKWD. Wrębiak określając pracę członków Komisji Rewizyjnej użył następującego sformułowania: „[…] jest pan Krzysztof Grabowiecki i jest pani Jadwiga Kulczycka […] kiedyś były trojki, to wy macie dwojkę teraz […]”.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Radny Grabowiecki w związku z czerwcową wypowiedzią burmistrza Wrębiaka domagał się publicznych przeprosin, które chciał usłyszeć na sesji rady miejskiej. W wypadku ich braku zagroził wystąpieniem na drogę sądową za znieważenie funkcjonariusza publicznego, jakim jest radny samorządu gminnego. Niestety nie doczekał się ich. W związku z tym Grabowiecki wystosował list otwarty do władz Prawa i Sprawiedliwości domagając się ukarania burmistrza Wrębiaka.  Warto przypomnieć, że Wrębiak jest członkiem tej partii, a radny z jej list startował z powodzeniem w ostatnich wyborach samorządowych.

Radny w swoim liście podkreśla między innymi, że „… nie ma miejsca ani w radzie ani w ogóle w przestrzeni publicznej na zachowania takie, jakie zaprezentował burmistrz. Nie może mieć miejsca sytuacja, w której burmistrz niezadowolony z wyników kontroli, obraża demokratycznie wybranych radnych i porównuje ich do funkcjonariuszy NKWD. Tym bardziej burmistrz, wybrany z listy PiS, winien być wyczulony na takie zachowanie i słowa, a w tym przypadku tego niestety nie ma. Uważamy, że burmistrz swoim zachowaniem negatywnie wpływa na wizerunek PiS, z listy którego również zostałem wybrany….”

Według radnego Grabowieckiego burmistrz Jerzy Wrębiak szkodzi wizerunkowi PiS wypowiadając takie słowa i prezentując takie zachowanie.

„… W tym trudnym czasie dla Polski potrzebna jest nam jedność, a nie wystąpienia, które podważają idee przyświecające członkom PiS jak i jego zwolennikom. Nie powinniśmy przechodzić obojętnie wobec zachowania i słów, które podważają zaufanie do urzędu burmistrza Brzegu.

Liczę, iż władze PiS wyciągną wnioski z takiego zachowania Burmistrza Jerzego Wrębiaka i podejmą stosowne – przewidziane w statucie partii – kroki wobec jego osoby…” – podsumowuje w swoim liście do władz Prawa i Sprawiedliwości radny Grabowiecki

Poniżej cała treść listu oraz krótkie wyjaśnienie czym były tzw. „trojki NKWD”.

List otwarty radnego Krzysztofa Grabowieckiego

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński

Pan Wicepremier Piotr Gliński

Pan Minister Przemysław Czarnek

Pan Minister Marcin Ociepa

Pani Poseł Katarzyna Czochara

Pani Poseł Violetta Porowska

Pan Poseł Paweł Kukiz

Pan Poseł Janusz Kowalski

Pan Poseł Kamil Bartniczuk

Pan Wojewoda Opolski Sławomir Kłosowski

Szanowni Państwo Ministrowie, Posłowie, Panie Wojewodo, podczas sesji Rady Miejskiej Brzegu w czerwcu 2022 roku, burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak, wybrany z listy PiS, porównał dwoje radnych Komisji Rewizyjnej do tzw. „trojek” NKWD, kiedy ci radni przedstawiali wyniki kontroli przeprowadzonej w zakresie delegacji służbowych burmistrza. Co więcej burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak podczas wywiadu udzielonego dla Radia Opole, tłumacząc się ze swojej wypowiedzi stwierdził, że „[…] Bardziej skłaniałem się ku skojarzeniu z czasami wojny domowej, kiedy były dwójki, czy trójki rodzicielskie, które pilnowały uczniów, którzy chodzili na wagary. Być może radny zrozumiał to nieopatrznie i jeżeli tak jest to odebrane, to oczywiście mogę powiedzieć, że bardzo żałuję i przepraszam, jeżeli tak to zabrzmiało, natomiast chodziło mi o to, że te formy kontroli były zupełnie nie do przyjęcia […].”

Burmistrz wyraźnie, podczas sesji powiedział „trojka”, a nie trójka. Tłumacząc się w ten absurdalny sposób Jerzy Wrębiak zwyczajnie sobie kpi z ludzi, z radnych i z brzeżan. Należy spytać mieszkańców – zwłaszcza tych, w żyłach których płynie kresowa krew – a dodajmy, że w Brzegu to większość, z czym im się kojarzą „trojki”.

Zachowanie burmistrza w naszej  ocenie jest skandaliczne. Porównuje on radnych, wybranych w demokratycznych wyborach, do trojek NKWD. Należy tylko wspomnieć, że trojki powołane zostały w lipcu 1937 roku do przeprowadzenia „wielkiej czystki” w poszczególnych obwodach ZSRR. Były uprawnione do wydawania zaocznych wyroków śmierci. Aktywne w okresie wielkiego terroru. Ocenia się, że trojki NKWD wydały około pół miliona wyroków śmierci, w tym podczas operacji polskiej NKWD. „Trojki” w latach 1939–41 tworzyły grupy operacyjne NKWD, „przygotowujące deportacje” i w inne znane nam sposoby prześladujące ludność krajów wcielonych do ZSRR.

Nie ma miejsca ani w radzie ani w ogóle w przestrzeni publicznej na zachowania takie, jakie zaprezentował burmistrz. Nie może mieć miejsca sytuacja, w której burmistrz niezadowolony z wyników kontroli, obraża demokratycznie wybranych radnych i porównuje ich do funkcjonariuszy NKWD. Tym bardziej burmistrz, wybrany z listy PiS, winien być wyczulony na takie zachowanie i słowa, a w tym przypadku tego niestety nie ma. Uważamy, że burmistrz swoim zachowaniem negatywnie wpływa na wizerunek PiS, z listy którego również zostałem wybrany.

Szanowni Państwo Ministrowie, Posłowie, Panie Wojewodo, zadaję pytanie czy w PiS jest miejsce dla osób, które zachowują się w ten sposób? Uważam, że burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak szkodzi wizerunkowi PiS wypowiadając takie słowa i prezentując takie zachowanie.

W tym trudnym czasie dla Polski potrzebna jest nam jedność, a nie wystąpienia, które podważają idee przyświecające członkom PiS jak i jego zwolennikom. Nie powinniśmy przechodzić obojętnie wobec zachowania i słów, które podważają zaufanie do urzędu burmistrza Brzegu.

              Liczę, iż władze PiS wyciągną wnioski z takiego zachowania Burmistrza Jerzego Wrębiaka i podejmą stosowne – przewidziane w statucie partii – kroki wobec jego osoby, który po pierwsze w sposób skandaliczny odnosi się do radnych, a po drugie przeczy  wartościom jakie leżą u podstaw działania PiS – szacunek do drugiego człowieka, bez względu na poglądy i przekonania. Co więcej burmistrz zamiast zachować się jak tego wymaga sytuacja i przeprosić za swoje zachowania, brnie jeszcze dalej i kpi z radnych oraz mieszkańców Brzegu, bo jak inaczej ocenić  nieudolna próbę tłumaczenia swojego zachowania jaką podjął burmistrz Jerzy Wrębiak. 

Radny Rady Miejskiej Brzegu

Grabowiecki Krzysztof

Czym były „trojki” NKWD

NKWD ZSRR, bo tak brzmiał pełen skrót nazwy tego zbrodniczego organu w sowieckim państwie, (z ros. НКВД СССР), był to Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych ZSRR (ros. Народный комиссариат внутренних дел СССР, trb. Narodnyj komissariat wnutriennich dieł SSSR). NKWD jako centralny organ państwowy (ministerstwo) wchodzący w skład Rady Komisarzy Ludowych – rządu ZSRR istniał pod tą nazwą w latach 1917–1946. „Trojki” zaś były to komisje powołane na mocy rozkazu NKWD nr 00447 z 30 lipca 1937 roku w celu szybkiego rozpatrywania spraw sądowych (sądownictwo doraźne) związanych z „elementami antyradzieckimi” i „antykomunistycznymi”. Powołane w lipcu 1937 roku do przeprowadzenia „wielkiej czystki” w poszczególnych obwodach ZSRR były uprawnione do wydawania zaocznych wyroków śmierci. Aktywne w okresie wielkiego terroru. Ocenia się, że „trojki” NKWD wydały około pół miliona wyroków śmierci, w tym podczas operacji polskiej NKWD. „Trojki” w latach 1939–41 tworzyły grupy operacyjne NKWD, „przygotowujące deportacje” i w inne znane nam sposoby prześladujące ludność krajów wcielonych do ZSRR.

Reklama