Brzeski Rynek zamieni się w parking, a wokół ratusza będzie obowiązywał ruch jednokierunkowy

2
Rynek w Brzegu (fot. archiwum)
Reklama

W brzeskim Rynku zrobiło się nudno, a więc czas na zmiany. Władze Brzegu najpierw ograniczały ruch drogowy w centrum miasta, później zamykały go dla kierowców, a nawet likwidowano przystanki autobusowe w Rynku, a teraz postanowiono otworzyć ruch wokół ratusza, natomiast w samym Rynku zrobić parking samochodowy dla około 80 pojazdów. To nie żart, to zmienność wizji lokalnych władz i działanie, a jakże, dla dobra mieszkańców. Kiedy ograniczano wjazd do Rynku, to tłumaczono to względami bezpieczeństwa. Teraz, gdy jest już ponoć bezpiecznie, zaczyna brakować miejsc postojowych, więc trzeba ruch otworzyć i namalować linie parkingowe.


Przypomnijmy, że ograniczenia w poruszaniu się samochodami przez brzeski Rynek istnieją od wielu lat. W czerwcu 2013 roku wprowadzono zmiany dla dostawców towarów, którzy aby móc wjechać do ścisłego centrum musieli włożyć za szybę specjalne pozwolenie, którym dysponowali właściciele lokali usługowych. Wówczas zmieniono także lokalizację postoju TAXI, i z sąsiedztwa sklepu rybnego postój został przeniesiony wzdłuż Sukiennic.

W 2015 roku z nowym pomysłem na organizację ruchu w centrum Brzegu wyszedł burmistrz Jerzy Wrębiak. Włodarz proponował wówczas m.in., likwidację przystanku autobusowego w Rynku, przeniesienie postoju taksówek na zachodnią pierzeję Rynku oraz wjazd dla dostawców towarów tylko w wyznaczonych godzinach. Dodatkowo, na łącznikach Rynku z ulicami Reja, Dzierżonia, Mleczną, Młynarską, czy Jabłkową miały stanąć słupki. Z wizją burmistrza Brzegu nie zgadzali się przedsiębiorcy i złożyli sprzeciw wobec planowanych rozwiązań.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Jedną z ostatnich decyzji, mających realny wpływ na ruch w centrum miasta, była likwidacja strefy płatnego parkowania, która niegdyś wymuszała rotację samochodów na miejscach postojowych, a dodatkowo przynosiła wpływy do budżetu Brzegu, około 250 tys. złotych rocznie. Likwidując w lutym 2016 r. strefę było wiadomo, że znalezienie wolnego miejsca parkingowego w okolicy Rynku będzie graniczyć z cudem, jednak ostatecznie populistyczna obietnica wyborcza zwyciężyła nad zdrowym rozsądkiem.

Dokonywane przez lata zamiany, mające – jak wtedy zapewniano – „poprawić bezpieczeństwo” i służyć „dobru mieszkańców”, zweryfikował upływający czas. Kilka dni temu na stronie internetowej Urzędu Miasta w Brzegu opublikowany został komunikat o… zmianie organizacji ruchu drogowego w ścisłym centrum miasta.

Brzeski Rynek zostanie otwarty dla ruchu, kierowcy będą mogli poruszać się wokół ratusza, a w samym Rynku powstanie około 80 miejsc parkingowych. Skąd taka nagła zmiana? Przewidywalne stało się faktem, po prostu w centrum miasta nie ma gdzie zaparkować.

  • W związku z dużym deficytem miejsc postojowych w ścisłym centrum miasta oraz – co za tym idzie – licznymi zgłoszeniami przedsiębiorców i mieszkańców dotyczących braku możliwości postoju, ulica Rynek zostanie otwarta dla ruchu. Wokół Ratusza obowiązywać będzie ruch jednokierunkowy. W sumie powstanie około 80 dodatkowych miejsc postojowych, w tym 4 dla osób niepełnosprawnych. W celu optymalnego wykorzystania powierzchni jezdni zlikwidowane zostaną ławki i gazony od strony wschodniej oraz przestawiony zostanie postój TAXI na wschodnią stronę Ratusza” – czytamy w komunikacie brzeskiego magistratu.

Zmiana organizacji ruchu drogowego w ścisłym centrum ma obowiązywać od drugiej połowy kwietnia. Co ciekawe, będzie ona obowiązywać do czasu kompleksowej przebudowy Rynku, a więc nie na stałe, bo znów mogłoby się zrobić zbyt monotonnie.

Po ewentualnej przebudowie Rynku, która nie wiadomo kiedy nastąpi, kierowców znów mogą czekać zmiany, bo czyjaś wizja organizacji ruchu okaże się bardziej słuszna. Również nie wiadomo, jakimi kategoriami wizjonerzy będą kierować się kolejnym razem, bo nierozstrzygnięte pozostaje, czy zamykanie ruchu drogowego jest słuszne, czy jednak otwieranie tego ruchu jest lepsze?

Reklama