Koszenie zarośniętych ulic w Brzegu ruszy od poniedziałku. Kto „zaspał” wykonanie podstawowych prac?

0
ul. Wrocławska
Reklama

Na terenie miasta znajdują się zarówno drogi gminne, jak i powiatowe. Te pozostające w administrowaniu przez starostwo zaczęły przypominać zaniedbane łąki. Niestety, przyuliczna zieleń na drogach miejskich także pozostawia wiele do życzenia. Dlaczego w tym roku zapomniano o koszeniu trawy? Jednej z pośrednich przyczyn można upatrywać w likwidacji Zarządu Dróg Powiatowych, której orędownikiem był starosta Jacek Monkiewicz.


Powiatowe oszczędności
Kiedy na początku lutego starosta Monkiewicz szukał oszczędności i wraz ze skarbnikiem powiatu Henrykiem Wróblem przekonywali radnych, że likwidacja Zarządu Dróg Powiatowych jest słusznym działaniem, to m.in. radni Grochowski i Róża byli przeciwni takiemu rozwiązaniu i wyliczali jego wady. Obaj wskazywali na pogorszenie się stanu dróg oraz problemy związane z koniecznością ogłaszania przetargów na zadania, które do tej pory wykonywali pracownicy ZDP.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Pierwszy „efekt” widać już gołym okiem. Wystarczy przejść się lub przejechać ulicami Sikorskiego, Łokietka, Piastowską, Wyszyńskiego, czy Wrocławską. Trawa w niektórych miejscach jest tak wysoka, że kierowcy mogą nie zauważyć pieszych, a szczególnie dzieci. To już nie jest tylko kwestia estetyki, ale także bezpieczeństwa.

– „Wszystkie przetargi w tym zakresie zostały rozstrzygnięte, a umowy podpisane. Koszenie poboczy już ruszyło, ale wszystkiego w jednym momencie nie da się zrobić. Nasze drogi na terenie gminy Lubsza już zostały wykoszone, dziś trwa porządkowanie w Lewinie Brzeskim, a w poniedziałek ekipa pojawi się na ulicach w Brzegu. Warto podkreślić, że do końca maja funkcjonował Zarząd Dróg Powiatowych. Pracownicy niestety pierwszych koszeń poboczy nie wykonali, stąd przetargi, umowy i kilkutygodniowe opóźnienie” – informuje Starostwo Powiatowe w Brzegu.

Super! Tylko jeśli ZDP stawia się w stan likwidacji i daje wypowiedzenia 16 pracownikom z 19-osobowej załogi, to trudno oczekiwać, że jednostka będzie w stanie cokolwiek wykonać. Nawet jeśli w brzeskim starostwie panuje przekonanie, że ZDP funkcjonował do końca maja, a nie wykonano koszenia, to dlaczego np. przetarg na „Koszenie terenów zielonych i cięcia żywopłotów w ciągu dróg powiatowych” został ogłoszony dopiero 16 czerwca? Naprawdę nikt wcześniej nie widział tej trawy i potrzeby jej skoszenia?

Przyganiał kocioł garnkowi
Do skoszenia trawy przy drogach ponaglał starostę Jacka Monkiewicza sam burmistrz Jerzy Wrębiak. Włodarz Brzegu w sposób dla siebie charakterystyczny postanowił to obwieścić na Facebooku (pisownia zgodna z oryginałem, za błędy stylistyczne, interpunkcyjne i ortograficzne nie odpowiadamy – red.).

– „Zwróciłem się z pismem do Pana Starosty Powiatu Brzeskiego aby zaczął kosić bo wszyscy myślą, że to zadanie miasta 🙂 ‼️ Czekamy na szybkie działania , nie wszystko w Brzegu jest moje ‼️ 😉 Ale już się przyzwyczaiłem, że obrywam za innych bo mieszkańcy nie znają podziału kompetencji, że są drogi miejski, powiatowe, wojewódzkie , krajowe i osiedlowe tzw. spółdzielcze , prywatne – każdy dba o swoje. Ja mogę tylko prosić 🙂 ! Czasami poprosić Straż miejską aby, także poprosiła 😉 ‼️ Tak już uczyniłem i czekam !” – zakomunikował Jerzy Wrębiak.

Szkopuł w tym, że dosłownie kilka dni wcześniej np. gminna ulica Filozofów była bardziej zarośnięta niż pasy zieleni przy drogach powiatowych! Skoszono ją dopiero po naszej interwencji i przekazaniu informacji, że mieszkańcy ul. Oławskiej już sami próbują kosić własnym sprzętem, bo akurat wzdłuż ul. Filozofów zrobiła się wylęgarnia komarów. Nawet dziś wystarczy przejść się ul. Monte Cassino, Rybacką, Krzyszowica, Legionistów, czy Krótką (Panie Burmistrzu, to nie są drogi powiatowe!), aby zobaczyć, że kosiarek nie widziały od dawna.

Należy również zaznaczyć, że o ile można w jakiś sposób próbować tłumaczyć opieszałość starostwa przy wykaszaniu likwidacją ZDP i potrzebą rozpisania przetargów, o tyle Gmina Brzeg ma rzekomo podpisane umowy z miejską spółką ZHK. Tym samym ZHK, którego niedawno prezesem został Zdzisław Bagiński, koalicyjny radny burmistrza Wrębiaka w poprzedniej kadencji.

Warto także przypomnieć, że za likwidacją Zarządu Dróg Powiatowych (jednostka powiatowa funkcjonująca przez 20 lat) rękę podniosło 13 radnych: Adam Dziasek, Zuzanna Gajewska, Mieczysław Grzybek, Janusz Jakubów, Monika Jurek, Józef Kaczan, Tomasz Komarnicki, Arletta Kostrzewa, Jacek Mazurkiewicz, Jacek Monkiewicz, Ewa Smolińska, Janusz Suzanowicz i Jerzy Wójcik. Przeciw byli: Mariusz Grochowski, Tomasz Róża, Tomasz Trzaska i Cecylia Zdebik, a od głosowania wstrzymali się: Julia Goj-Birecka, Stanisław Jurasz i Arkadiusz Majewski.

Reklama