Burmistrz Wrębiak przegrał kolejną sprawę sądową z Brzeg24.pl. Tym razem chodziło o artykuł dotyczący ubiegłorocznej akcji przeciwpowodziowej

1
Wszystkie informacje w naszym artykule dotyczącym ubiegłorocznej akcji przeciwpowodziowej były prawdziwe i rzetelne. Żądanie sprostowania naszej publikacji przez burmistrza Brzegu było nierzeczowe i nie odnosiło się do faktów (fot. UM w Brzegu)
Reklama

W Sądzie Okręgowym w Opolu zapadł wyrok I instancji w sprawie o nakazanie publikacji sprostowania artykułu prasowego pt. „Ubiegłoroczna akcja przeciwpowodziowa w Brzegu kosztowała ponad ćwierć miliona złotych”, jakiego żądał Jerzy Wrębiak. Sąd oddalił powództwo Gminy Brzeg i w pełni podzielił argumenty redaktora naczelnego portalu Brzeg24.pl i tygodnika „Panorama Powiatu” Pawła Kowalczyka.


Przypomnijmy, że w marcu br. nasza redakcja opublikowała artykuł o nieznanych wcześniej kulisach akcji przeciwpowodziowej, jaką prowadzono w październiku 2020 roku. Nasz materiał prasowy został poprzedzony kilkumiesięcznym gromadzeniem oficjalnych dokumentów i dowodów, które pozwoliły w rzetelny sposób przedstawić działania poszczególnych służb, w tym wojewódzkich, powiatowych oraz miejskich, a także hydrologów IMGW i pracowników RZGW we Wrocławiu oraz Gliwicach. W tym miejscu chcemy stanowczo podkreślić, że wszystkie redakcyjne treści zawarte w artykule są prawdziwe, a cytowane wypowiedzi, w tym przedstawicieli poszczególnych instytucji, są rzeczywiste.

Innego zdania był Jerzy Wrębiak, który pod koniec marca 2021 r. żądał od naszej redakcji opublikowania sprostowania. Niestety, treść sprostowania burmistrza Brzegu była nierzeczowa i nie odnosiła się do faktów. Była wyimaginowanym oświadczeniem, za pośrednictwem którego Jerzy Wrębiak próbował włożyć w usta redaktora naczelnego nieprawdziwe twierdzenia, jakoby w artykule były informacje nieścisłe i niezgodne z prawdą, a opublikowany tekst miał rzekomo naruszać dobra osobiste Jerzego Wrębiaka.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Na początku kwietnia 2021 r. wniosek burmistrza Brzegu spotkał się z decyzją odmowną i na podstawie art. 33 ust. 3 Ustawy prawo prasowe redaktor naczelny wskazał przyczynę odmowy. Burmistrz Brzegu jako organ Gminy Brzeg nie zamierzał odpuszczać i złożył do sądu pozew o nakazanie opublikowania sprostowania, a za publiczne pieniądze zaangażował kancelarię adwokacką z Opola, która reprezentowała Gminę Brzeg.

Już na pierwszej rozprawie (14. grudnia) Sąd Okręgowy w Opolu oddalił powództwo Gminy Brzeg i podzielił argumentację redaktora naczelnego portalu Brzeg24.pl i tygodnika „Panorama Powiatu”, która została podniesiona w odmowie opublikowania sprostowania. Sąd w uzasadnieniu wyroku podkreślał, że sprostowanie nadesłane do naszej redakcji było „…pozbawione rzeczowości, gdyż opierało się na ogólnikach […] Pojęcie rzeczowości oznacza, iż w tekście sprostowania należy odnieść się do samej istoty rzeczy, przy czym wiąże się z tym taka cecha wypowiedzi, którą charakteryzuje zwięzłość, zrozumiałość, merytoryczność i brak unikania dygresji, z odniesieniem się do wcześniejszych twierdzeń adresata odpowiedzi…”. W zakończeniu uzasadnienia wyroku sąd odniósł się również do samej treści sprostowania, którego od naszej redakcji żądał Jerzy Wrębiak i stwierdził, że „… Zauważyć jednak na marginesie należy również i to, że sprostowanie [..] zostało skonstruowane od strony literalnej w dużej mierze w sposób nieumożliwiający ustalenie do czego autor roszczenia zmierza…”.

Ponadto, a raczej przede wszystkim, sąd zauważył, że treść sprostowania w pozwie nie jest tożsama z tym, czego żądał burmistrz Wrębiak w pierwszym wniosku. W uzasadnieniu czytamy, że „… przedmiotem żądania pozwu jest roszczenie, które nie jest tożsame z tekstem sprostowania wystosowanym do Redaktora Naczelnego […]. Sprostowanie którego domaga się powód w pozwie odbiega całkowicie w swojej treści od tekstu sprostowania, z którym to powód wystąpił na etapie przedsądowym. Tymczasem w sprawie przedmiotem badania Sądu może być tylko i wyłącznie to sprostowanie, co do którego nastąpiła odmowa redaktora, a nie jakiekolwiek inne…”.

Co ciekawe, zdaniem redaktora Pawła Kowalczyka treść sprostowania w po-zwie również była nierzeczowa, a wręcz kłamliwa, ponieważ dodatkowo fałszywie sugerowała, że w naszym artykule zostały zawarte tezy, których w rzeczywistości nie było. Dodajmy, że to nie pierwsza sądowa porażka burmistrza Wrębiaka przeciwko naszym mediom. W ubiegłym tygodniu przegrał również sprawę o nakazanie opublikowania sprostowania artykułu pt. „Największy dąb w „Alei drzew” zachorował. Decyzja o wycince jeszcze nie zapadła”. Sąd Okręgowy w Opolu również oddalił powództwo Gminy Brzeg i w pełni podzielił argumenty redaktora naczelnego portalu Brzeg24.pl i Panoramy Powiatu Pawła Kowalczyka.

Na zakończenie warto przypomnieć podsumowanie artykułu: „Ubiegłoroczna akcja przeciwpowodziowa w Brzegu kosztowała ponad ćwierć miliona złotych”, którym zajmował się sąd i który „prostował” burmistrz Jerzy Wrębiak, zamieszczonego w Panoramie Powiatu oraz na www.brzeg24.pl

Podsumowanie
„… Ze skutkami wielkiej wody w 1997 roku zmagał się ówczesny burmistrz miasta Marek Sidor. W 2010 roku ze skutkami powodzi musiał poradzić sobie burmistrz Wojciech Huczyński, z kolei obecnie urzędujący burmistrz Jerzy Wrębiak miał przeżyć swoją powódź w 2020 roku. Różnica jednak jest zasadnicza – w 2010 roku poziom Odry w Brzegu wyniósł aż 731 cm i cześć miasta znalazła się pod wodą, a w październiku 2020 r. nie było w Brzegu powodzi. Zagrożenie udało się opanować w zalążku, 14. października 2020 r. dzięki uruchomieniu zbiornika w Raciborzu. Sprawdziły się prognozy hydrologów IMGW, szczyt fali wezbraniowej na Odrze w Brzegu miał wysokość w dniu 17. października 2020 r. – 613 cm. Po powodziach z 1997 i 2010 roku znajdziemy obrazki podtopionych podwórek i ewakuowanych mieszkańców z zalanych obszarów, a z „powodzi 2020 r.” na stronach Urzędu Miasta natrafimy m.in. na kilkadziesiąt zdjęć burmistrza, w różnych ujęciach, z przodu, z profilu, stojąc, a nawet kucając nad brzegiem
Odry…”

Galeria zdjęć z artykułu „Ubiegłoroczna akcja przeciwpowodziowa w Brzegu kosztowała ponad ćwierć miliona złotych”


Reklama