Mieszkańcy mówią o braku działań, a spółka wodna obwinia bobry, że zbyt często budują tamy

0
Rów melioracyjny nr K7 odprowadzający wody opadowe, m.in. ze Skarbimierza
Reklama

Pierwsze sygnały o podtapianiu działek na granicy Parku Wolności w Brzegu i pól na terenie Skarbimierza, docierały do nas już latem bieżącego roku. Wówczas spacerowicze zgłaszali, że rów melioracyjny nie jest czyszczony i wylewa, uniemożliwiając przejście w pobliżu parku. Pretensje mają również niektórzy właściciele gruntów w tym rejonie, ale Gminna Spółka Wodna ze Skarbimierza tłumaczy, że rów melioracyjny czyszczony jest regularnie, a winowajcami zamieszania są bobry, które często budują tamy na cieku wodnym.


Z pozoru niewielki rów nr K7 w Skarbimierzu okazuje się być ważną infrastrukturą melioracyjną dla kilku miejscowości w gminie, bowiem odprowadza on z tych terenów wody opadowe. Problem zaczyna się wówczas, gdy ciek wodny staje się niedrożny i wylewa na sąsiadujące działki.

Melioracją rowu ma zajmować się Gmina Spółka Wodna ze Skarbimierza, jednak „gminna” jest ona tylko z nazwy, bo w rzeczywistości nie jest spółką należącą do gminy. Co prawda trop w poszukiwaniu kontaktu do firmy zaprowadził nas do Urzędu Gminy w Skarbimierzu, bo jednym z jej pracowników jest Mateusz Sadowski, na co dzień pracownik wydziału ochrony środowiska w Urzędzie Gminy Skarbimierz.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
  • „Rów jest sukcesywnie czyszczony, natomiast woda się wylewa, bo mamy na tym terenie stado bobrów, które często tworzą tamy. My staramy się na bieżąco regulować ten ciek wodny i naprawdę robimy tyle, ile możemy. Kiedyś występowaliśmy do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o odstrzał tych zwierząt, ale nie dostaliśmy na to zgody i cały czas borykamy się z tym problemem. Nie będę ukrywał, że również rolnicy sami nielegalnie budują zapory, aby regulować wodę. W lutym bieżącego roku czyszczony był przepust wodny, bo był do połowy zapchany, a teraz ponownie wykonawca będzie go czyścił. I będzie kolejny problem, bo za chwilę obsuną się skarpy i znowu będzie trzeba wezwać wykonawcę, aby zmeliorował cały rów od nowa” – tłumaczy Mateusz Sadowski, przedstawiciel Gminnej Spółki Wodnej ze Skarbimierza.  

Warto zaznaczyć, że żadnego potwierdzenia na rzekome nielegalne budowanie tam przez rolników Spółka Wodna nam nie dostarczyła, ale otrzymaliśmy za to dwa zdjęcia mające wskazywać na tamy budowane przez bobry (zdjęcia poniżej). Ponadto obecne czyszczenie rowu zaplanowano po naszym kontakcie telefonicznym.

Być może przyspieszy to również inne działania, ale tym razem już nie Gminnej Spółki, tylko Gminy Skarbimierz. Mowa o nielegalnie składowanych odpadach budowlanych, które już 2 lata temu ujawniliśmy na jednej działek przyległych do wspomnianego rowu nr K7. Okazuje się, że działka zdążyła w tym czasie mocno porosnąć krzakami, jednak  gruz betonowy wciąż na niej zalega (zdjęcie poniżej)

  • „Nie wiem na jakim etapie jest ta sprawa, bo ja jej nie prowadziłem. Pan który się tym zajmował już nie pracuje w Urzędzie Gminy, ale myślę, że sprawa zostanie doprowadzona do końca” –  wyjaśnia Matusz Sadowski.
Reklama