Właściciele pieska stanęli przed sądem, a Maja znalazła prawdziwy dom

0
fot. Fundacja Lex Nova
Reklama

W listopadzie 2022 roku opisywaliśmy tragiczny los suczki z Grodkowa. Piesek został wówczas odebrany właścicielom przez wolontariuszy z wrocławskiego TOZ-u i Fundacji Lex Nova, a sprawą zajęła się prokuratura. Obecnie toczy się proces sądowy przeciwko byłym już opiekunom pieska, ale najważniejsze jest to, że Maja wróciła do zdrowia i znalazła nowy dom.


Przypomnijmy, że wychudzona, wyłysiała i z wieloma ranami suczka przebywała w brudnym kojcu od dłuższego czasu. Niestety, życiowa kompanka czworonoga nie miała tyle szczęścia i nie doczekała się pomocy. Wolontariusze z wrocławskiego oddziału TOZ uratowali tylko Maję.

  • „U psa zdiagnozowano świerzbowca, był łysy, z wieloma krwawiącymi ranami na głowie i uszach. Żył w stanie niewyobrażalnego cierpienia. Sunia była dodatkowo w bardzo złym stanie psychicznym. Koszty za samo leczenie (bez kosztów transportu i wyżywienia) wyniosły ponad 5 tys. złotych, ale Gmina Grodków odmówiła zapłacenia faktury za  leczenie psa ” – mówi Izabela Kadłucka, prezes Fundacji Ochrony Zwierząt i Środowiska „Lex Nova”.

Oczywiście w tej sytuacji wszystkie koszty będą musieli pokryć wolontariusze. Ważniejsze jednak jest to, że Maja nie tylko wyzdrowiała, ale znalazła również prawdziwy dom. Piesek został adoptowany przez rodzinę, w której znajdował się już inny czworonóg, a więc Maja zyskała również nowego kompana, z którym uwielbia przebywać na spacerach.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Nierozstrzygnięte pozostają jeszcze kwestie prawne. Poprzedni właściciele pieska stanęli przed sądem. Druga rozprawa odbędzie się w grudniu, a wolontariusze z fundacji oczekują surowego, ale sprawiedliwego wyroku.

  • „Nasza Fundacja działa jako oskarżyciel posiłkowy w tej sprawie. Reprezentuje nas radca prawny mecenas Agata Jędroś z Kancelarii Olesiński i Wspólnicy z Wrocławia. Trudno nam zrozumieć z jakiego powodu właściciele doprowadzili do tak skrajnego i drastycznego zaniedbania. Sunia, którą odebraliśmy cierpiała ogromnie, nie miała ani chwili ulgi, cały czas się drapała po łysej, zakrwawionej skórze, robiąc coraz większe rany. Również proces leczenia był dla niej bardzo bolesny. Sunia bardzo piszczała przy kąpielach, woda i specjalistyczne szampony podrażniały jej otwarte rany na całym ciele, a musiała być kąpana bardzo często w procesie leczenia. Z przepisów ustawy o ochronie zwierząt i orzecznictwa sądów jasno wynika, że zabrania się utrzymywania zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywania ich w stanie rażącego zaniedbania, czyli także w stanie nieleczonej choroby. W ostatniej sprawie, gdzie Fundacja pełniła rolę oskarżyciela posiłkowego, sąd orzekł bezwzględne więzienie za nieleczenie psa. Istnieją 4 rodzaje znęcania się: psychiczne, fizyczne, seksualne i zaniedbanie. W tej sprawie mamy do czynienia z zaniedbaniem, czyli zaniechaniem leczenia, które także jest znęcaniem się i stanowią przestępstwo. Mamy informacje, że oprócz uratowanego psa, był też drugi pies w podobnym stanie, ale ten drugi pies nie doczekał pomocy. Nie wiemy dlaczego sąsiedzi zareagowali tak późno, być może w sytuacji, gdyby wcześniej zgłosili sprawę, udałoby się także uratować drugiego psa. To ważne, żeby w takich sprawach reagować, zgłaszać przypadki nieleczenia psów czy złego traktowania inspekcji weterynaryjnej, policji, gminie, czy organizacjom prozwierzęcym ” – mówi Izabela Kadłucka z Fundacji „Lex Nova”.

Do sprawy z pewnością będziemy wracać i poinformujemy o ewentualnym wyroku, jednocześnie przypominamy, że każdy, kto chciałby wesprzeć wolontariuszy z Fundacji „Lex Nova” w działalności na rzecz zwierząt, może dokonać dowolnej wpłaty w formie darowizny na konto Fundacji:

FUNDACJA OCHRONY ZWIERZĄT I ŚRODOWISKA „LEX NOVA”
Numer konta: 77 2030 0045 1110 0000 0390 0350
ul. Główna 21
55-220 Jelcz-Laskowice

Poniżej publikujemy zdjęcia pieska jak wyglądał po odebraniu właścicielom oraz w jakim stanie znajduje się obecnie.

Reklama