Stal Brzeg pokonała Odrę Wodzisław Śląski

0
Reklama

Bardzo ważne trzy punkty zainkasowali piłkarze trzecioligowej Stali Brzeg, którzy w sobotę pokonali Odrę Wodzisław Śląski 2:0. Żółto-niebiescy tym samym odnieśli trzecie domowe zwycięstwo z rzędu.

Pierwsza połowa mimo bezbramkowego remisu wcale nie była nudna. Oba zespoły często uderzały na bramkę rywali. Sami brzeżanie w pierwszym kwadransie strzelali pięciokrotnie – dwa razy próbował Kuriata, dwa razy Bronisławski i raz Ograbek, lecz żółto-niebieskim albo brakowało precyzji, albo dobrze interweniował stojący w bramce Artur Sip. Z drugiej strony Odra Wodzisław również sprawdzała czujność Amina Stitou, który był jednym z bohaterów sobotniego pojedynku. W pierwszej połowie miała miejsce też nieprzyjemna sytuacja. Poważną kontuzję odniósł grający w drużynie rywali z numerem 11 Damian Tarka, który udał się do szpitala. Brzeżanie przed przerwą mogli otworzyć wynik. Dwukrotnie główkował Kowalski, raz blisko szczęścia był też Niemczyk, lecz będący w polu karnym kapitan Stali nie zdołał oddać strzału. Ostatecznie w pierwszej połowie nie zobaczyliśmy bramek.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Po przerwie Stalowcy ruszyli do ataku, a w 53. minucie udało się otworzyć wynik meczu. Po długim wyrzucie z autu Jakuba Kowalskiego futbolówka spadła pod nogi Mateusza Lechowicza, a nasz stoper z kilku metrów pokonał bramkarza rywali. W kolejnych minutach mecz się wyrównał, a sytuacje mieli zarówno wodzisławianie, jak i piłkarze Stali. Świetną okazję miał zwłaszcza Kuriata, lecz z linii pola karnego uderzył zbyt słabo. Sytuacja drużyny Stali poprawiła się w 72. minucie, kiedy czerwoną kartkę za dwa żółte napomnienia otrzymał Maksym Niemiec. Mimo gry w dziesiątkę rywale, wspierani głośnym dopingiem przez swoich kibiców, nie poddali się. W 75. minucie centrostrzał Radzewicza mógł wylądować w brzeskiej bramce, lecz ponownie dobrze spisał się Stitou. Stal zamknęła wynik w 84. minucie. Uderzenie Kuriaty zdołał odbić bramkarz rywali, a dobitka Maksymiliana Podgórskiego z pięciu metrów wylądowała w siatce. Końcowy rezultat powinien być jeszcze wyższy. Świetne sytuacje mieli Podgórski i Danielik, lecz kapitalnie zachował się stojący w bramce Sip. Ostatecznie stanęło na wygranej żółto-niebieskich 2:0.

Mecz oceniam bardzo pozytywnie. Ciężko tak naprawdę przyczepić się do czegokolwiek, jeśli chodzi o grę defensywną, może poza błędem przy wyprowadzaniu piłki w pierwszej połowie, ale tam uratował nas Amin. Poprawiliśmy też działania w strefie w porównaniu do meczu z Polonią Bytom. Dobrze wyglądało nasze przejście z obrony do ataku, wykorzystywaliśmy boczne sektory boiska. Byliśmy konkretni zarówno jako zespół, ale też jako indywidualności. W końcu na własnym boisku zagraliśmy dobry i równy mecz – powiedział trener Stali Marcin Nowacki.

Dobrze weszliśmy w spotkanie. Stwarzaliśmy sobie sporo sytuacji do strzelenia bramki, szczególnie przez dośrodkowania w pole karne. Przeciwnik też miał swoje dobre momenty, który wynikały z naszych błędów. Na szczęście ich nie wykorzystali, a nam w drugiej połowie udało się potwierdzić dobrą dyspozycję, strzelając dwa gole. Bramka na pewno cieszy, lecz najważniejsze jest dobro drużyny, czyli 3 punkty które udało się dzisiaj wywalczyć – dodał Mateusz Lechowicz, zdobywca pierwszego gola.

Mimo wygranej brzeżanie pozostali na 12. miejscu w tabeli III ligi, ale trzy punkty pozwoliły im zmniejszyć dystans do ósmej Cariny Gubin do zaledwie jednego oczka. Drużynę Stali czeka teraz maraton – w środę (27 kwietnia) nasz zespół na wyjeździe zmierzy się z Miedzią II Legnica, natomiast w sobotę (30 kwietnia) na własnym obiekcie podejmie Wartę Gorzów.

25. kolejka III ligi (grupa 3)

Stal Brzeg – Odra Wodzisław 2:0 (bramki: Lechowicz 53′, Podgórski 84′)

Stal: Stitou – Leończyk, Wdowiak, Lechowicz, Kowalski (64′ Matusik), Kuriata, Czajkowski (86′ Danielik), Niemczyk (64′ Sypek), Ograbek, Bronisławski (86′ Dychus), Celuch (80′ Podgórski). Trener Marcin Nowacki.

Żółta kartka (Stal): Lechowicz.

Sędziował Maciej Dudek (Żagań).

Widzów: 400.

Reklama