Manita w Otmuchowie

0
Reklama

W VI kolejce Saltex IV ligi, Stal pewnie pokonała Czarnych w Otmuchowie 5:0. Był to drugi mecz z rzędu w którym nasi zawodnicy zaaplikowali 5 bramek przeciwnikom.

 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

 

 

Kolejne zwycięstwo „żółto-niebieskich” oraz sprzyjające wyniki pozostałych meczów, umocniły naszą drużynę na I miejscu w tabeli, drugi zespół, LZS Kup traci do nas już 4 „oczka” W dzisiejszym meczu gospodarze, nie mieli żadnych atutów, którymi mogli przeciwstawić się Stali. Jedyną ich receptą na dobrą grę naszych zawodników były głupie i „chamskie” faule, co zaowocowało słusznymi trzema czerwonymi kartkami.

Pamiętając ostatni pojedynek w Otmuchowie, w którym gospodarze ustawili „autobus” w swoim polu karnym, zaczęliśmy ataki od pierwszych minut. Sygnał do ataku w 5 minucie, wysłał Gajda, który zagrał do Ł. Bonara, lecz ten niestety dośrodkował niecelnie i obrońcy Czarnych zażegnali zagrożenie. 3 minuty później objęliśmy prowadzenie. Dośrodkowanie Mazura, gospodarze wybili jeszcze na róg. Z rzutu rożnego idealną piłkę do Jaworskiego posyła Szpak, i prowadzimy 1:0. Prowadzenie lekko uśpiło naszych zawodników, ale strzały Magiery i Szeląga nie sprawiły większych problemów naszemu golkiperowi. Te dwie akcje podrażniły „żółto-niebieskich”, którzy włączyli „piąty bieg”. Kulczycki w swoim stylu dogrywa piłkę do Jaworskiego, ale nasz napastnik uderzył wprost w bramkarza. W 21 minucie na rajd zdecydował się Dołgan, i kiedy był już w polu karnym gospodarzy jego zagranie zostało zablokowane przez obrońców. Do odbitej piłki dopadł Boczarski ale jego strzał z woleja obronił bramkarz. W 22. minucie spotkania akcja tercetu Ł.Bonar-Boczarski-Jaworski zakończyła się bramką tego ostatniego, lecz sędzia odgwizdał pozycję spaloną napastnika Stali. Trzy minuty później napór naszej drużyny przyniósł wreszcie drugą  bramkę. Lewą stroną szarżował Mazur, który dośrodkował w pole karne, a tam w zamieszaniu szczęśliwie odnalazł się Kulczycki, od którego odbiła się piłka i ugrzęzła w siatce gospodarzy. Dwubramkowe prowadzenie oraz dobra gra, uspokoiły nasz zespół. Gospodarze próbowali się odgryźć w 31 minucie ale strzał Szeląga, ponownie nie sprawił problemów naszemu bramkarzowi. Od 31 minuty graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Za kopnięcie Dołgana, zawodnik Czarnych, Magiera, otrzymał bowiem słuszną czerwoną kartkę. W pierwszej części mieliśmy jeszcze szanse Szpaka oraz Gajdy ale nie udało nam się zdobyć kolejnych bramek.

Druga połowa zaczęła się ponownie od ataków brzeskiej Stali. W 47 minucie odegrania Kulczyckiego nie wykorzystał Jaworski, którego strzał obronił golkiper gospodarzy. W 49. minucie Ł.Bonar wbiegł w pole karne i dograł do aktywnego w tym meczu Kulczyckiego, który strzałem na bliższy słupek nie dał żadnych szans bramkarzowi. Stal objęła trzy bramkowe prowadzenie, grając także z przewagą jednego zawodnika stawiało to naszych piłkarzy w bardzo komfortowym położeniu. W 60. minucie spotkania Piotr Józefkiewicz mocno uderzył futbolówkę z rzutu wolnego, ta jednak poszybowała nad bramką. W 64. minucie miała miejsce dobra akcja gospodarzy ale ponownie na swoim posterunku był Szymocha. Minutę później na naszą bramkę uderzał Rychlik, lecz zrobił to niecelnie. Od 68 minuty graliśmy w przewadze dwóch zawodników, bowiem drugą żółtą kartkę otrzymał zawodnik gospodarzy. Następne 120 sekund wstrząsnęło miejscowymi. Najpierw, w 70 minucie akcję Kulczyckiego strzałem w okienko bramki wykończył Poważny. Nie minęły dwie minuty, a po klepce Jaworskiego z Boczarskim, ten drugi zdobył kolejną bramkę dla naszej drużyny. Stal prowadziła już 5-0 i wciąż atakowała. W 82. minucie Boczarski zagrał długą piłkę do Kulczyckiego, którego strzał na bramkę został zablokowany. W 88. minucie miało miejsce bardzo niesportowe zachowanie zawodników Czarnych. Sfrustrowani wynikiem gospodarze, zamiast grać w piłkę, zaczęli polować na nogi naszych piłkarzy, efektem czego był faul na Boczarskim. Brutalny atak w nogi naszego pomocnika, zakończył występ Steca w tym spotkaniu. Mamy nadzieję że OZPN, na długo wyeliminuje tego  piłkarza z gry. Ten bezsensowny faul (przypominamy 88 minuta, wygrywamy 5:0) wprowadził wiele nerwowości na boisku jak i na trybunach, gdzie licznie zgromadzeni kibice z Brzegu, protestowali przeciwko brutalnej grze gospodarzy. Po tym zdarzeniu sędzia zakończył to spotkanie w którym Stal, potwierdziła swoje wysokie aspiracje w tym sezonie.

Szósty mecz i piąta wygrana Stali. 16 punktów, bilans bramkowy 14-2, te liczny potwierdzają że ze Stalą trzeba się liczyć w tym sezonie. „Maszyna rozkręca” się z meczu na mecz, a co najbardziej cieszy to zwycięstwa z teoretycznie słabszymi rywalami. W zeszłym sezonie to właśnie remisy z tymi drużynami, pogrzebały nasze szanse na awans. Przed naszą drużyną trzy mecze na własnym boisku, dwa w lidze i jeden w Pucharze. Kibice liczą na potwierdzenie dobrej formy „żółto-niebieskich” w tych meczach i na kolejne zwycięstwa, przybliżające nas do upragnionej III ligi.

 

Czarni Otmuchów – Stal Brzeg 0-5 (0-2)

Bramki: Jaworski 8′, Kulczycki 25′, 49′, Poważny 70′, Boczarski 72′.

Żółte kartki: Rychlik (dwie), Stec (dwie) – Szpak, Dołgan

Czerwone kartki: Magier (36′, za niesportowe zachowanie), Rychlik (68′ za drugą żółtą), Stec (88′ za drugą żółtą).

 

stal_pilkarze_nozni_team

Stalbrzeg.pl

Reklama