Wygrana Gredaru z Sośnicą. Zespół z Brzegu wskakuje na drugie miejsce!

0
Reklama

Gredar rozegrał zaległy mecz z Sośnicą Gliwice. Dla Brzeżan było to bardzo trudne spotkanie, ale w ostateczności wywalczyli komplet punktów. Dzięki czwartemu zwycięstwu drużyna z Brzegu awansowała na drugie miejsce w tabeli, gromadząc na swoim koncie łącznie 12 punktów.


Kibice poczekali na pierwszą bramkę do 4. minuty. Mika z Brzegu otrzymał piłkę z dośrodkowania na środek boiska i podążył w kierunku bramki rywali. Zawodnik oddał strzał na granicy pola karnego i jako pierwszy wpisał się na listę strzelców w tym spotkaniu. Dwie minuty później wyrównał Sobek z Gliwic, który popisał się indywidualną akcją. Przyjezdni tylko przez chwilę cieszyli się z remisu, ponieważ drugą bramkę w 7. minucie zdobył Boczarski. W kolejnych odsłonach na bramkę Brzeżan nacierali rywale, Raczkowski w jednej z takich akcji popisał się trzema udanymi interwencjami pod rząd. Niestety pod koniec pierwszej części w 17. minucie ponownie wyrównał Kiełpiński. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:2.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Po zmianie stron wystarczyło jedynie 40 sekund by padła kolejna bramka. Pierwsi po wznowieniu gry trafili goście ze Śląska. Na wyrównanie kibice musieli poczekać do 32. minuty, na listę strzelców ponownie wpisał się Boczarski. Trzy minuty później Kucharski trafił do bramki i dał gospodarzom prowadzenie na 4:3. Chwilę później Gredar mógł stracić bramkę za sprawą szóstego faulu, popełnionego przez Kucharskiego, co oznaczało wykonanie rzutu wolnego dla rywali. Lecz i tym razem dobrą interwencją popisał się Raczkowski, który zachował czyste konto dwukrotnie, bo zawodnik Sośnicy dobijał piłkę. W końcówce piątą już bramkę dołożył jeszcze Rojek. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 5:3.

Rozegraliśmy bardzo trudne spotkanie. Dostaliśmy jedną bramkę, cały czas goniliśmy i nie graliśmy tego, co chcielibyśmy. Nie mam pojęcia co wpływa na taką grę, być może ta pora w niedzielę? Na treningach prezentujemy się sto razy lepiej! Może tak miało być. Jak wspomniał nasz kolega z zespołu: „zwycięstwa rodzą się w bólach” – powiedział Jarosław Patałuch, szkoleniowiec brzeskiej ekipy.

Myślę, że zagraliśmy wyrównane spotkanie, mimo że przyjechaliśmy w okrojonym składzie. Przegraliśmy, ale wydaje mi się, że zagraliśmy bardzo dobry mecz. Szkoda tej sytuacji przy narożniku w końcówce meczu. Moim zdaniem należał nam się rzut karny, co mogło zmienić przebieg spotkania – dodał Łukasz Kujawa, trener zespołu z Gliwic.

W kolejnym spotkaniu miejscowy Gredar ponownie zagra przed własną publicznością. Ich rywalem będzie Futsal Nowiny. Początek spotkania w niedzielę (3.11) o godzinie 18:00.

Gredar Brzeg – Sośnica Gliwice 5:3 (2:2) 

Bramki: Boczarski x2, Mika, Kucharski, Rojek – Sobek, Kiełpiński, Kaczmarczyk.

Gredar: Raczkowski – Fabjaniak, Dykus, Boczarski, Mika (Niefalski, Goliński – M. Kucharski, Ożóg, Rojek, Matejko, K. Kucharski, Makowski). Trener: Jarosław Patałuch.

Sośnica: Krasoń – Kujawa, Gad, Sobek, Kiełpiński (Dura, Kaczmarczyk, Popiel). Trener: Łukasz Kujawa.

Reklama