Na ratunek 999 cz.1

0
Reklama

 

To nowy cykl reportaży w Panoramie Powiatu Brzeskiego. Będziemy przedstawiać pracę naszego brzeskiego pogotowia na terenie powiatu.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

 

 
Udar – ważne jest dobre zdiagnozowanie i liczy się każda godzina
Jak można rozpoznać udar? Zmieniona mowa, asymetria twarzy, słabsza ręka – noga, zaburzenia czucia. Jeśli widzisz osobę, która ma ww. objawy, niezwłocznie powiadom pogotowie wybierając numer 999 lub 112. – Pamiętaj, liczy się każda godzina.
 
Karetka podstawowa − załoga
MARIUSZ BARAN (23 lata w pogotowiu, specjalista pielęgniarstwa ratunkowego)
AGNIESZKA GAZDA (5 lat w pogotowiu, pielęgniarka)
WŁADYSLAW DZIWEŃKA (39 lat w pogotowiu, kierowca)

 

 

„Centrum Powiadamiana Ratunkowego ma pod sobą cały powiat brzeski i powiat namysłowski. To właśnie w centrum dyspozytor medyczny dysponuje karetki z zespołem i klasyfikuje jego priorytet. Najważniejszy jest jak najlepszy wywiad przeprowadzony przez dyspozytora, dzięki temu można oszacować wspomniany wcześniej priorytet i jaki zespół wysłać” – mówi Mariusz Baran, kierownik brzeskiego pogotowia.
 
19:00 – odprawa, przygotowanie do pracy
Już kilka minut po godz. 19:00 zespół zostaje wezwany do prawdopodobnego udaru przy ul. Westerplatte. W kilka sekund ratownicy znajdują się w karetce i udają się na miejsce. Pierwszym problemem, jaki napotyka kierowca ambulansu, jest dojazd do bloku, w którym znajduje się chory. Trzeba było przejść kilkanaście metrów pieszo. W mieszkaniu ratownicy zastają chorego i jego żonę, która tłumaczy, że rano upadł na kolana i do tej pory nie może swobodnie się poruszać. „Wezwaliśmy lekarza neurologa na wizytę prywatną – mówi kobieta − który po przebadaniu stwierdził prawdopodobny udar i zalecił leczenie szpitalne.” (Red.: Dlaczego lekarz nie zadzwonił na pogotowie? Przecież wszystko wskazywało na to, że trzeba wezwać karetkę). Tymczasem ratownicy przeprowadzają wywiad i wykonują badania, które jednoznacznie wskazują na udar – stwierdzono niedowład połowiczny prawostronny, sugerujący podejrzenie udaru mózgowego. Godz. 19:40. Zapada decyzja o transporcie do Opola na ul. Wodociągową na oddział neurologiczny. Załoga karetki włącza „gwizdki” i udaje się do szpitala w Opolu. Ekipa brzeskiej karetki w niecałe 30 min jest już na miejscu i przekazuje chorego brzeżanina tamtejszym lekarzom, którzy wykonają serię szczegółowych badań, dzięki którym będzie można dobrać odpowiednie medykamenty i rozpocząć leczenie. Zespół około godz. 21:20 jest już na terenie miasta i zjeżdża do bazy, gdzie będzie czekać na kolejne zlecenia. W tym samym czasie, kiedy byliśmy w Opolu, druga karetka wyjeżdżała do nieprzytomnego zakrwawionego pacjenta leżącego na ulicy. Po zbadaniu i opatrzeniu na miejscu zdarzenia przewieziono go do Izby Przyjęć BCM.
 
To tylko jedna z wielu sytuacji, które pojawiają się podczas dyżuru pogotowia. Ciąg dalszy nastąpi.
 

 

 

Reklama