Kiedy do wodociągów

0
kiedy_do_wodociagow.jpg
Reklama

Choć w powszechnych wyobrażeniach przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne wydaje się być opiekunem wszystkich urządzeń, które w jakikolwiek sposób kojarzą się z kanalizacją, rzeczywistość wygląda trochę inaczej.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Ilekroć dochodzi do poważniejszych opadów, telefony w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Brzegu niemal się nie urywają. Tu zalało drogę i jest ciężko przejezdna, tam jest wielka kałuża na placu bo woda nie chce schodzić do studzienki kanalizacyjnej. O ile problem nie dotyczy kanalizacji sanitarnej czy systemu wodociągowego odpowiedź jest zwykle podobna i polega na przekierowaniu do podmiotu, który rzeczywiście odpowiada za stan kanałów deszczowych. Na swoistej mapie własności i podziału odpowiedzialności nieraz bardzo trudno się odnaleźć. Warto mieć jednak na uwadze fakt, że kanalizacja deszczowa zwykle jest powiązana z terenem, na którym się znajduje i za jej stan odpowiada zarządca. Gdy podtopienia występują na drodze i nic nie wskazuje na to, iż są to typowe wody deszczowe a nie ścieki bytowe, co łatwo rozróżnić np. po zapachu, swoje uwagi należy kierować do stosownego zarządu drogowego. W kwestii własności PWiK dysponuje siecią kanalizacji sanitarnej i ogólnospławnej na terenie miasta Brzeg i siecią kanalizacji sanitarnej w gminach Lubsza, Skarbimierz (bez miejscowości Pawłów, Żłobizna i Skarbimierz), Lewin Brzeski (tylko miejscowości Łosiów i Strzelniki), Oława (miejscowości Bystrzyca, Janików, Stary Górnik i Stary Otok), Olszanka (Krzyżowice, Olszanka, Pogorzela, Janów, Obórki i tranzyt do Przylesia łącznie z pierwszą pompownią). Zasięg przynależnych do spółki wodociągów bynajmniej się nie pokrywa z kanalizacją i jest zdecydowanie mniejszy. Obejmuje tylko miasto Brzeg i m. Gierszowice w gminie Olszanka. I tutaj skomplikowany podział własności rodzi szereg nieporozumień i dość często zdarza się, że do PWiK trafiają skargi, które powinny być skierowane do spółki „Eko-Skarbimierz”, Zakładu Gospodarki Komunalnej w Czeskiej Wsi czy Zakładu Gospodarki Komunalnej w Śmiechowicach. Jakby komplikacji było mało brzeskie przedsiębiorstwo przyjmuje ścieki z nie należących do niego systemów. Tak jest chociażby w przypadku kanalizacji w gminie Oława w przypadku sieci obejmującej miejscowości Gać, Maszków, Psary, Jankowice Małe, Chwalibożyce, Osiek i Niemil czy kanalizacji w gminie Skarbimierz w m. Pawłów, Żłobizna, Skarbimierz i Skarbimierz Os. Systemy te rozliczane są w oparciu o odczyty z przepływomierzy zamontowanych na kanale zbiorczym. Granica własności wiąże się nie tylko z zasięgiem terytorialnym gdyż przebiega także przed instalacjami wewnętrznymi budynków. Choć kanalizacja zaczyna się w mieszkaniach i tam też kończą się wodociągi, to jednak te ostatnie odcinki są własnością czy to właścicieli indywidualnych czy wspólnot. Zdarza się niekiedy, że PWiK mylone jest z zakładem hydraulicznym i mieszkańcy dzwonią na pogotowie wodociągowe, aby odetkać niedrożny zlew czy muszlę klozetową. Takich usług spółka nie świadczy. Sprzęt, jakim dysponuje, jest dostosowany do majątku spółki, a więc do większego układu średnic kanałów i wodociągów. W przypadku, gdy problem dotyczy takich średnic ale na instalacjach nie będących własnością PWiK wszelkie usługi świadczone są przez firmę odpłatnie. Nieporozumienia dotyczące własności bywają często krzywdzące dla Przedsiębiorstwa, które zbiera negatywne opinie, czy wręcz jest szkalowane za nie swoje winy. Warto jednak nadmienić, że Spółka szerzej dostrzega problematykę lokalnej infrastruktury aniżeli wynikałoby to ze stanu jej posiadania. Od lat podnosi między innymi kwestie niedrożnych kanalizacji deszczowych i odwodnień terenu i zwraca uwagę na konieczność podjęcia działań naprawczych. Czynnie uczestniczy też w działaniach dotyczących ochrony przeciwpowodziowej. TK

Reklama