Brzęczący problem

0
mosquito.jpg
Reklama

Dwukrotne akcje odkomarzania terenów miejskich nie przyniosły pożądanego skutku. Dwukrotne akcje odkomarzania terenów miejskich nie przyniosły pożądanego skutku.

Pierwsze odkomarzanie zostało przeprowadzone w czerwcu, drugie 11 i 12 sierpnia. Jednak wyjątkowo mokre lato sprzyja rozmnażaniu się komarów. Bez skoordynowanych działań akcje nie przynoszą pożądanego skutku.
– Dużo terenów zielonych jest własnością innych zarządców – mówi Beata Wszoła, główna specjalistka ds. ochrony środowiska i gospodarki odpadami w urzędzie miasta. – Kiedy my swoje tereny odkomarzamy, a inni tego nie robią, niestety komary nadal będą.
Do walki z uciążliwymi owadami zostały użyte dwa preparaty. Jeden rozpylany wśród zarośli zwalczający dorosłe osobniki, drugi rozpylany nad wodą zwalczający larwy komarów. Odkomarzanie zostało przeprowadzone w parkach miejskich, na placach zabaw, cmentarzach, na kąpielisku przy ulicy Korfantego, w okolicach ulicy Kilińskiego, na terenach zalanych podczas ubiegłorocznej powodzi, a także na wszystkich zbiornikach wodnych na terenie miasta. Zabójczym dla komarów preparatem zostało pokryte ponad 80 hektarów.
Jednak kolejnego odkomarzania już w tym roku nie będzie.
– Nawet, gdybyśmy jeszcze raz przeprowadzili akcję, nie wiem, czy skuteczność byłaby dużo większa, gdy inni zarządcy takiej akcji nie przeprowadzają – mówi Beata Wszoła.
Nie ma przepisów prawnych, które pozwalałyby na nakazanie przeprowadzenia akcji odkomarzania w jednym terminie przez wszystkich zarządców.
– Ale myślę, że takie dogadanie się, żeby w przyszłym roku akcję przeprowadzić w tym samym czasie, dałoby odpowiedni efekt – mówi urzędniczka. – Też jestem mieszkanką Brzegu i rzeczywiście te komary są. Nie posiadam takiej wiedzy, czy któryś z zarządców robił w tym roku odkomarzanie – dodaje.
Dwukrotne odkomarzanie terenów miejskich kosztowało ponad osiem tysięcy złotych. Rafał Ochociński

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Reklama