Na tablicy ogłoszeń budynku Domu Kultury w Grodkowie pojawił się duży plakat z napisem: TĘSKNIMY ZA WAMI. Nie muszę chyba pisać, jak bardzo ucieszyło to wszystkich, którzy ciągle tam się kręcili! Jak bardzo nam brakowało różnego rodzaju zajęć!
Gdy tylko ogłoszono więc możliwość korzystania z obiektów sportowych, natychmiast grodkowski Klub Seniora przystąpił do działania. Jako pierwsze zaczęły zajęcia panie, które grają w ringo. Już w środę, 20 maja odbyło się pierwsze spotkanie. W najbliższy poniedziałek zaś wznowione zostaną zajęcia gimnastyczne.
Jakkolwiek jeszcze jest ograniczenie liczby osób biorących udział w tych spotkaniach, jednak i z tym można sobie poradzić. Chętnych do sportowych zajęć jest akurat tyle, ile wymagają przepisy. Zajęcia odbywają się w hali sportowej na stadionie. Już nie będą nas bolały nogi od siedzenia przed telewizorem, jak rzekła jedna z pań. Natomiast jeszcze nie ma możliwości pracy w innych kołach zainteresowań, jak np. rękodzieło, na co też niecierpliwie czekamy. Jest nadzieja, że i te zajęcia będzie można prowadzić niedługo, bo ostatnio rozważa się możliwość korzystania z obiektów kultury, kin, teatrów.
Jednak i z tym sobie seniorki świetnie poradziły. Wykorzystując umiejętności zdobyte wcześniej w czasie realizacji projektu Aktywny Senior Osoba Starsza (ASOS) niektóre nie siedziały z założonymi rękami, ale tworzyły różne piękne rzeczy, np. koszyczki przydatne w domu do różnych celów, flakony z wytłaczanek do jajek, kwiaty do tych flakonów ze zwyczajnych jutowych worków. Kiedy się to ogląda, aż wierzyć się nie chce, jak dalece sięga ludzka wyobraźnia i jak piękne rzeczy można tworzyć z materiałów, które są pod ręką, wydawałoby się już do niczego nieprzydatne, zamiast je wyrzucać. Jakkolwiek babcie przydają się (i sprawdzają!) w opiece nad wnukami pozbawionymi szkoły, a nawet „prowadzają je do zdalnej szkoły” i pomagają w nauce przy tej formie pracy, to też potrafią zorganizować czas tylko dla siebie. Nie rezygnujemy z naszych zainteresowań. I tak trzymać! Wirus, z koroną czy bez nas omija. Oby tak dalej!
L. Eliasz